Pomimo ostrzeżeń przed silnym wiatrem noc – zdaniem strażaków – minęła spokojnie. W całym województwie odnotowano niewiele ponad 30 interwencji. Wyjazdy dotyczyły głównie połamanych drzew i gałęzi.
CZYTAJ: 33 interwencje lubelskich strażaków w związku z silnym wiatrem. 2,5 tys. odbiorców bez prądu
– W powiecie lubelskim wyjeżdżaliśmy 12 razy – mówi rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie, Andrzej Szacoń. – Dwa dotyczyły uszkodzonych budynków: kościoła w budowie przy ul. Popiełuszki oraz domu jednorodzinnego przy ul. Białostockiej w Lublinie. Był jeden uszkodzony samochód, pozostałe to powalone drzewa, konary. Cały czas wpływają nowe zdarzenia. Patrząc na warunki na zewnątrz spodziewamy się więcej pracy. Apelujemy o zachowanie ostrożności. Jeżeli nie ma potrzeby to zostańmy w domach. My jesteśmy w stanie gotowości.
CZYTAJ: Alert dla Lubelskiego: będzie wiało!
– Patrząc na resztę kraju to na Lubelszczyźnie było bardzo spokojnie – mówi starszy brygadier Michał Badach z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie. – W pięciu przypadkach były to uszkodzone budynki, ale były to niewielkie uszkodzenia. W dwóch przypadkach były to uszkodzone pojazdy, na które spadały połamane gałęzie drzew, a większość to po prostu gałęzie, które spadały na chodniki, czy na jezdnie. Nie ma żadnych osób poszkodowanych. To nie jest jeszcze koniec naszych działań. Bo mamy kilkanaście zgłoszeń na terenie województwa, gdzie strażacy już są albo wkrótce będą.
W Lubelskiem nadal blisko 2 tys. odbiorców jest bez prądu. Strażacy apelują o niewychodzenie z domu, a zwłaszcza nieodwiedzanie cmentarzy i parków, gdzie silny wiatr może uszkadzać drzewa i konary drzew.
MaTo / opr. AKos
Fot. archiwum