Większość swojego życia śpią, ale pomagają ludziom redukować stres i obniżają poziom ciśnienia tętniczego. Dziś (17.02) obchodzimy Światowy Dzień Kota.
– Kot jest bardzo inteligentnym zwierzęciem i szybko się uczy – mówi zoopsycholog Dariusz Ornal. – Z tym że on robi to, co mu się opłaca i wtedy, kiedy chce. Miauczy inaczej, kiedy chce wyjść na spacer, inaczej, kiedy chce jeść, a jeszcze inaczej, kiedy chce się bawić. To my mamy się nauczyć, co on chce przez to miauczenie przekazać. To jest naprawdę inteligentne zwierzę.
CZYTAJ: Adoptuj kota w Dniu Kota. Te słodkie stworzenia szukają nowego domu [ZDJĘCIA]
– Koty z reguły są zostawiane same sobie, to nie są psy – mówi wolontariuszka z Radzyńskiego Stowarzyszenia „Podaj Łapę”. – Kot rzadko radzi sobie w naturalnym środowisku. Szczególnie koty bezdomne, które wymagają szczególnej pomocy i opieki ze strony człowieka. Warto im tę łapę podawać. Koty są bardzo ciepłymi, serdecznymi stworzeniami, bardzo dużo rozumieją. Ze swoimi kotami rozmawiam jak z ludźmi. Mogę powiedzieć, że moje koty rozumieją, gdy do nich mówię, miauczą, gadają po swojemu. To są cudowne stworzenia. Mam cztery koty, w tym dwa chore. One wymagają dużo czasu i opieki, ale warto. Koty czują emocje. Wiedzą, kiedy jestem zła, kiedy jest mi smutno.
POSŁUCHAJ: Agnieszka Czyżewska – Jacquemet „Pani od kotów”
– Można oszukać żonę, księdza na spowiedzi, ale psa czy kota się nie da, bo to są zwierzęta, które potrafią odczuwać i odczytywać nasze emocje i sygnały podprogowe, z których nawet nie zdajemy sobie sprawy. I co najfajniejsze, a może dla nas najgorsze, one potrafią to interpretować – dodaje Dariusz Ornal.
– Mamy cztery koty. Są idealne. Nie oceniają, kochają bezwarunkowo, leczą nas. One czują, jak jestem zła. Są wielkim wsparciem, większym niż człowiek. Jestem kociarą od lat. Uwielbiam koty. One wyciszają, uspokajają – mówią mieszkańcy Lublina.
CZYTAJ: Skąd koty w domach? Zostały udomowione przez rolników w Mezopotamii
– Myślę, że w kotach fajne jest to, że z jednej strony potrzebują kontaktu z człowiekiem, garną się do niego, a drugiej strony nie są takie jak pies, który robi wszystko tak, żeby zaspokoić człowieka – zauważa Dariusz Ornal. – Kot jest raczej nastawiony na siebie i to właściciel robi wszystko, żeby zaspokoić jego potrzeby. To tak jak byśmy posłuchali rozmowę psa i kota. Pies mówi: „Wiesz co, ja mam takiego człowieka, który mnie głaszcze, karmi, wyprowadza na spacery. Jest moim panem”. A kot na to: „Też mam człowieka, który mnie karmi i głaszcze. Jestem jego panem”.
W Polsce Dzień Kota po raz pierwszy był obchodzony w 2006 roku.
InYa / opr. AKos
Fot. pexels.com