Poszukiwany listem gończym wpadł podczas kradzieży w markecie, a następnie podawał się za młodszego brata. Teraz spędzi niemal 4 lata w więzieniu.
– W poniedziałkowe (20.02) popołudnie dyżurny bialskiej komendy otrzymał zgłoszenie dotyczące kradzieży sklepowej, do której doszło w jednym z marketów na terenie miasta. Na miejscu funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna podejrzewany o ten czyn przeszedł przez linię kas, nie płacąc za towar. Podczas próby ucieczki został ujęty przez pracowników ochrony. Z ustaleń mundurowych wynikało, że łupem sprawcy padły baterie do elektronarzędzi na kwotę ponad tysiąca złotych – informuje komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.
CZYTAJ: Areszt za pranie pieniędzy. Chodzi o miliony
Gdy policjanci próbowali wylegitymować mężczyznę, podał on dane swojego młodszego brata. Policjanci jednak szybko odkryli, że złapanym złodziejem jest 29-letni bialczanin, poszukiwany od ponad pół roku listem gończym, celem doprowadzenia do więzienia za przestępstwo narkotykowe. Ponadto poszukiwany był przez bialską policję do innych spraw.
CZYTAJ: Napadł z nożem na kwiaciarkę i ukradł 20 zł. Grozi mu długoletnie więzienie
Mężczyzna został już doprowadzony do zakładu karnego, gdzie spędzi niemal 4 lata. Dodatkowo usłyszał zarzuty kilku kradzieży sklepowych, ale także naruszenia miru domowego, gróźb karalnych i uszkodzenia ciała. Do tych ostatnich czynów doszło w 2022 roku.
RL / opr. ToMa
Fot. KWP Lublin