W Lublinie upamiętniono 81. rocznicę powstania Armii Krajowej. 14 lutego 1942 roku Związek Walki Zbrojnej, rozkazem Naczelnego Wodza generała broni Władysława Sikorskiego, został przemianowany na Armię Krajową. Podziemne wojsko działało na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej okupowanej przez Niemcy i ZSRR. W lecie 1944 roku AK liczyły około 390 tysięcy osób.
– Podniesienie rangi Walki Zbrojnej do rangi armii miało dowartościować żołnierzy i podnieść jej znaczenie na arenie międzynarodowej – mówi dyrektor lubelskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej Robert Derewenda. – To było bijące serce Polski pod okupacją. Te liczne akcje dywersyjne, różnego rodzaju również działania propagandowe wskazywały Niemcom, że nie mogą być tutaj spokojni w czasie okupacji. Muszą się liczyć z tym, że w każdej chwili może dojść do powstania powszechnego. Najważniejsze było przede wszystkim morale i to, że Armia Krajowa była w stanie utworzyć całą konspiracyjną armię w podziemiu. Ta armia nieustannie się rozwijała i ostatecznie dała o sobie znać najpotężniej w roku 1944, kiedy zaczęła wyzwalać ziemie polskie przy zbliżającej się armii sowieckiej.
Uroczystości rocznicowe w Lublinie zostały połączone z lekcją IPN o Armii Krajowej. Zorganizowano ją na cmentarzu przy ul. Białej przy grobie pułkownika Kazimierza Tumidajskiego pseudonim „Marcin” oraz symbolicznej mogile majora Hieronima Dekutowskiego pseudonim „Zapora” i jego podkomendnych.
CZYTAJ: Lubelscy terytorialsi zapalą Światełko dla Bohaterów Armii Krajowej
RyK / opr. PrzeG
Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe