– Po przejściu COVID-19 około trzykrotnie wzrasta ryzyko wystąpienia takich chorób autoimmunologicznych, jak reumatoidalne zapalenie stawów, zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa, łuszczyca, celiaklia czy cukrzyca typu 1 – powiedziała wirusolog prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii Instytutu Nauk Biologicznych UMCS w Lublinie.
Ekspertka odniosła się do publikacji naukowców z Tajwanu dotyczącej wzrostu ryzyka rozwoju choroby autoimmunologicznej po przechorowaniu COVID-19. Jak podała prof. Szuster-Ciesielska, w badaniu porównano ponad 888 tys. osób po zakażeniu SARS-CoV-2 z grupą kontrolą ok. 3 mln osób, które nie chorowały na COVID-19.
CZYTAJ: Niebezpieczna lekowa „moda”. Skutki uboczne mogą być bardzo poważne
– Okazało się, że po przejściu COVID-19 ok. trzykrotnie wzrasta ryzyko wystąpienia takich chorób autoimmunologicznych, jak reumatoidalne zapalenie stawów, zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa, toczeń rumieniowaty układowy, łuszczyca, celiaklia czy cukrzyca typu 1 – poinformowała wirusolog.
Jak dodała, eksperci spodziewali się takich obserwacji od momentu pojawienia się pierwszych doniesień o autoimmunologicznym potencjale SARS-CoV-2. – I to zaczyna się teraz potwierdzać. Te choroby nie ujawniają się z dnia na dzień. Potrzeba czasu, żeby się rozwinęły i zostały zdiagnozowane. Niestety, ta liczba zgłoszeń znacząco teraz wzrasta, a trend ten będzie się utrwalać – stwierdziła prof. Szuster-Ciesielska.
ZOBACZ: Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska: wirus XBB 1.5 odpowiada za 75 procent zachorowań na COVID w USA
Przyznała również, że wirus SARS-CoV-2 osłabia nasz układ odpornościowy zmniejszając populacje niektórych komórek immunologicznych lub zmieniając ich funkcjonalność, ale nie jest w tym podobny do wirusa HIV. – Absolutnie nie możemy porównywać ze sobą ich działania, bo są to wirusy należące do zupełnie różnych rodzin. Zmiany, które powoduje HIV są postępujące w czasie i nieodwracalne, prowadząc rozwoju nieuleczalnego, nabytego zespołu niedoboru odporności – wyjaśniła ekspertka, podkreślając, że zmiany wywołane przez SARS-CoV-2 są najprawdopodobniej odwracalne.
Wyjaśniła, że po eliminacji wirusa SARS-CoV-2 z organizmu, komórki szpiku w dalszym ciągu będą wytwarzać limfocyty, a w konsekwencji populacja tych komórek zostanie odbudowywana. – Wtedy nasza obrona powinna wrócić do normy – poinformowała.
Jednocześnie zauważyła, że notowany jest wzrost reinfekcji SARS-CoV-2. Podała, że obecnie w Polsce 25 proc. zakażeń stanowią właśnie ponowne infekcje. – Stąd pojawia się pytanie, czy powtarzające się z powodu różnych wariantów i subwariantów infekcje SARS-CoV-2 będą nasilać problem słabszej odporności organizmu. Zdarza się, że niektórzy chorują nawet 2-3 razy w ciągu roku. Po każdym takim kontakcie z wirusem dysfunkcja układu immunologicznego może się przedłużać – zwróciła uwagę prof. Szuster-Ciesielska.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. pixabay.com