W wyniku rosyjskich działań zbrojnych w sobotę (07.01) w Ukrainie zginęli cywile. Wiceszef gabinetu ukraińskiego prezydenta Kyryło Tymoszenko powiadomił w niedzielę, że w ciągu poprzedniej doby, gdy chrześcijanie obrządków wschodnich świętowali Boże Narodzenie, dwie osoby poniosły śmierć, a dziewięć zostało rannych.
W obwodzie donieckim zginęła jedna osoba, a osiem odniosło obrażenia. Jeszcze jedna osoba została zabita w obwodzie charkowskim. Na południu w obwodzie chersońskim jeden człowiek został ranny – napisał Tymoszenko na Telegramie.
CZYTAJ: Ukraina: Sołedar i Bachmut pozostają pod kontrolą ukraińskich sił zbrojnych
5 stycznia Kreml oznajmił, że Władimir Putin polecił swemu ministrowi obrony Siergiejowi Szojgu ogłoszenie rozejmu na linii frontu w Ukrainie od godz. 12 w dniu 6 stycznia do godz. 24 w dniu 7 stycznia. W komunikacie znalazło się odwołanie do Bożego Narodzenia, obchodzonego 7 stycznia, i stwierdzenie, że strona rosyjska „wzywa stronę ukraińską do ogłoszenia rozejmu”, by dać wiernym możliwość „udziału w nabożeństwach” podczas świąt. Wcześniej do takiego „świątecznego rozejmu” wezwał zwierzchnik Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej (RPC) patriarcha Cyryl.
Słowa przywódców Rosji dotyczące zawieszenia broni na Boże Narodzenie okazały się kłamstwem – stwierdził w sobotę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w tradycyjnym wieczornym nagraniu wideo zamieszczonym w mediach społecznościowych.
„Świat po raz kolejny mógł się dziś przekonać, jak fałszywe są wszelkie słowa płynące z Moskwy, niezależnie od szczebla, na którym są wypowiadane. Coś tam mówili o rzekomym zawieszeniu broni… Ale rzeczywistość jest taka, że rosyjskie pociski znów uderzały w Bachmut i inne ukraińskie pozycje” – powiedział przywódca Ukrainy.
RL / PAP / opr. WM
Fot. EPA/SERGEI ILNITSKY ATTENTION / PAP