Pierwszą oznaką tego, że Rosja przygotowuje się do ofensywy, jest, zgodnie z jej taktyką, kampania informacyjna; zanim zaczną strzelać czołgi, wypuszczą trujące gazy dezinformacji – oświadczył Ołeksij Daniłow, sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa i Obrony.
„Zanim zaczną strzelać czołgi, w ruch pójdą trujące gazy informacyjne, złożone z kłamstw, manipulacji, fake newsów i dezinformacji, aktywizacji agentów frontu informacyjnego” – napisał Daniłow w komentarzu opublikowanym na portalu Ukraińska Prawda.
„Gdy ktoś zacznie opowiadać o niezmierzonej ilości super przeszkolonych i uzbrojonych po zęby zmobilizowanych, najnowocześniejszym sprzęcie wojskowym, najnowszych pokoleniach rakiet, które zniszczą ośrodki decyzyjne, nowych projektach, armii dronów i o tym, >że teraz Putin zaczyna walczyć naprawdę< i dlatego armia Ukrainy nie ma żadnych szans – wiedzcie, że to wróg działa przez swoje różne anonimowe kanały i swoich agentów wpływu” – pisze Daniłow.
CZYTAJ: „Kolejne pokolenie musi walczyć o swoją wolność”. Obchody Dnia Wolności Ukrainy w Lublinie
Według Daniłowa władze Rosji nie zrezygnowały ze swojego celu maksimum w wojnie z Ukrainą – zniszczenia tego kraju.
„Moskwa chce do cna zniszczyć samą Ukrainę jako zjawisko historyczne – język, historię, kulturę, nosicieli ukraińskiej tożsamości. Totalne i absolutne ludobójstwo. Totalna wojna w celu zniszczenia” – uważa Daniłow.
Celem maksimum, który obecnie stawia sobie rosyjskie kierownictwo wojskowe, jest przełom na kierunkach operacyjnych na południu, w obwodzie donieckim (poprzez zajęcie go w całości), zdobycie Kijowa, który pozostaje „głównym marzeniem putinowskich fantazji”, odcięcie linii zaopatrzenia ukraińskich wojsk.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Obchody Dnia Jedności Ukrainy w Lublinie
RL/ PAP/ opr. DySzcz
Fot. PAP/EPA/OLEG PETRASYUK