Po serii głośnych wybuchów, które słychać było w sobotę (14.01.) rano w centrum Kijowa, w mieście ogłoszono alarm bombowy i poproszono mieszkańców o przejście do schronów. Według władz Rosja zaatakowała obiekty infrastruktury cywilnej. Tuż po godz. 10 czasu polskiego alarm odwołano.
Wybuchy można było usłyszeć około godziny 9.30 czasu lokalnego (8.30 w Polsce). Dopiero po nich zabrzmiały syreny ostrzegające przed niebezpieczeństwem. Nie ma informacji o ofiarach. Władze ukraińskie zazwyczaj informują o nadchodzących rosyjskich atakach z dużym wyprzedzeniem.
CZYTAJ: „Sytuacja wszędzie jest ciężka”. Raport ukraińskiego medyka z linii frontu
W Kijowie doszło do ataku rakietowego na obiekty infrastruktury krytycznej – poinformował zastępca szefa kancelarii prezydenta Ukrainy Kyryło Tymoszenko. – Kijów. Atak rakietowy na obiekty infrastruktury krytycznej. Szczegóły są ustalane. Pozostańcie w schronach – pisze w serwisie Telegram.
Urzędnik kancelarii Wołodymyra Zełenskiego poinformował następnie o uderzeniu pocisku rakietowego we wsi Kopyliw, 45 kilometrów na zachód od Kijowa. W wyniku ataku nikt nie ucierpiał, jednak fala wybuchowa powybijała szyby w domach prywatnych.
Mer Kijowa Witalij Kliczko poinformował natomiast o eksplozjach na lewym brzegu Dniepru. – Wybuchy w dzielnicy Dnieprowskiej. Wszystkie służby udają się na miejsce – przekazuje na Telegramie.
CZYTAJ: Polscy wolontariusze ranni w Ukrainie pod okiem specjalistów z lubelskiego szpitala
Kliczko, przekazał później, że odłamki rosyjskiej rakiety spadły na niezamieszkałe terytorium dzielnicy Hołosijiw.
Alarm bombowy, ogłoszony w godzinach porannych w Kijowie, objął następnie obwód kijowski oraz obwody: czernihowski, sumski, połtawski, czerkaski i kirowohradzki.
Użytkownicy sieci społecznościowych przekazywali informacje o aktywności ukraińskiego lotnictwa nad stolicą.
Zazwyczaj dobrze poinformowany mer Mikołajowa na południu Ukrainy Witalij Kim uprzedził natomiast, że z rosyjskich lotnisk wystartowało 17 samolotów Tu. – 17 Tu w powietrzu – informuje. Media wyjaśniają, że mogą to być bombowce Tu-95.
Wczesnym rankiem w stolicy Ukrainy również rozbrzmiały wybuchy jednak dowództwo wojsk lądowych zapewniło, że nie miały one związku z działaniami wojennymi.
RL / PAP / IAR / opr. DomKla
Fot. PAP/Leszek Szymański