Ruszyła 2. edycja ogólnopolskiego szkolenia „Trenuj z wojskiem”. W 31 jednostkach wojskowych w całym kraju od 14 stycznia do 25 lutego, w czasie ferii zimowych, będzie można spróbować swoich sił w bezpłatnych szkoleniach wojskowych.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Ogólnopolskie szkolenie „Trenuj z wojskiem” w Zamościu
Szkolenie z sukcesem. Na poligonie w Sitańcu-Wolicy przeszkolono ponad 300 osób
– Pierwsza edycja okazała się sukcesem. Na poligonie w Sitańcu-Wolicy przeszkoliliśmy ponad 300 osób – mówi ppor. Mirosław Hacia z 3. Zamojskiego Batalionu Zmechanizowanego. – Zgłoszenia przyjmowaliśmy przez ostatnie 2 tygodnie. Bardzo szybko zgłosiła się kolejna grupa dzieci. Powiększyliśmy liczbę uczestników do 150 osób. Obywatele polscy są żądni poznania pracy na broni i sekretów żołnierskiego rzemiosła, co widać po zaangażowaniu wszystkich uczestników szkolenia.
– Fajnie jest, spodziewałam się tego. Najbardziej zapamiętam strzelanie, namierzanie – mówi uczestniczka. – Zawsze się fascynowałam wojskiem, dlatego tu jestem. Mimo mojego wieku, daję radę. Najbardziej podobała mi się obsługa broni i postawa strzelecka. Fajnie było zobaczyć od podszewki jak to wygląda.
CZYTAJ: Obwodnica Dęblina oficjalnie otwarta [ZDJĘCIA]
Strzelanie cieszy się dużym zainteresowaniem
– Największym zainteresowaniem cieszy się blok strzelecki, strzelanie z karabinka ASG. Jest to strzelanie dynamiczne. Uczestnicy prowadzą tutaj w różnych postawach zza przesłon do celów – dodaje ppor. Mirosław Hacia.
– Celem tego szkolenia jest, żeby pokazać cywilom, jak żołnierze przyjmują prawidłową postawę – mówi kapral Damian Gancarz. – Pokazać jak prowadzić ogień z karabinka oraz jak wykorzystywać prawidłowo przesłony taktyczne, opony, palety, ścianki metalowe, ścianki drewniane z wyciętymi otworami, które mają służyć do prowadzenia ognia w niedogodnych warunkach.
Szkolenie jest podzielona na dwa bloki: taktyczny i strzelecki
– Na boku strzeleckim uczymy się składania i rozkładania broni, przyjmowania postaw strzeleckich, strzelania z karabinków ASG. Mamy tutaj także rzut granatem. Z kolei na bloku taktycznym uczestnicy uczą się podstaw medycyny, pola walki, pracy na mapie, kompasie, zakładania maski, reagowania na skażenia – wyjaśnia ppor. Mirosław Hacia.
– Na poligonie robi się jednak więcej rzeczy – mówi Patryk Mąka, kadet Szkoły ZSP nr 5 w Zamościu. – W szkole robi się bardziej teorie, czasem trochę praktyki, a na poligonie to jest praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka. Szkolenie daje nadzieje ludziom, że sprawdzą się wojsku, satysfakcję i szczęście, bo to jest najważniejsze dla człowieka. Co wyzwoli to szczęście? Na pewno, że coś nam wychodzi, że udało nam się strzelić, rzucić granatem, nauczyć się samoobrony.
Instruktorzy czuwają nad uczestnikami szkolenia
– W trakcie szkolenia jest fachowa pomoc instruktorów, którzy z chęcią dzielą się swoją wiedzą. Dobieramy kadrę, która może coś przekazać na podstawie swojego doświadczenia podczas służby i wielu wyjazdów, zagranicznych misji. Wszystkim uczestnikom projektu „Trenuj z wojskiem” zapewniamy ubezpieczenie. W trakcie szkolenia wyżywienie – wojskową rację żywnościową. Na zakończenie szkolenia każdy z uczestników dostanie certyfikat poświadczający odbycie tego szkolenia – tłumaczy ppor. Mirosław Hacia.
– Dla nas certyfikat to jest to, że mieliśmy okazję zobaczyć, jak jest w wojsku. Miałem okazję poćwiczyć. Wziąłem ze sobą syna. Było zimno, długo i męcząco, ale nie zmienia to faktu, że bawiłem się świetnie. Zobaczyłem naprawdę dużo ciekawych rzeczy – opowiadają uczestnicy szkolenia.
CZYTAJ: Chełm będzie zablokowany. Agrounia zapowiedziała kilkudniowy protest
– Mamy nadzieję, że część uczestników dzisiejszego szkolenia w przyszłości podąży tą drogą i będzie odwiedzać strzelnice albo chociażby zgłębiać podstawy udzielania pierwszej pomocy, żeby w razie nawet własnej potrzeby móc być przygotowanym do niesienia pomocy – dopowiada ppor. Mirosław Hacia.
Kolejne szkolenia w naszym województwie odbędą się 21 stycznia w Lublinie i Dęblinie oraz 28 stycznia w Lublinie.
Szczegóły wydarzenia i harmonogram szkoleń na stronie www.wojsko-polskie.pl.
AP / opr. AKos
Fot. Piotr Piela