Mieszkaniec Włodawy znalazł dwa pociski artyleryjskie. Natknął się na nie podczas spaceru w lesie, niedaleko tego miasta.
– W środę (11.01) po godzinie 16:00 dyżurny włodawskiej komendy został powiadomiony o odnalezieniu przedmiotów przypominających niewybuchy. Zostały znalezione podczas spaceru po lesie. Natychmiast skierowani zostali tam funkcjonariusze, którzy potwierdzili zgłoszenie. Zabezpieczyli również miejsce, do czasu przyjazdu patrolu rozminowania z Jednostki Wojskowej w Chełmie – mówi aspirant sztabowy Kinga Zamojska – Prystupa z Komendy Powiatowej Policji we Włodawie.
CZYTAJ: Arsenał w domu 52-latka, który zaatakował policjantów
Okazało się, że są to niewybuchy pocisków artyleryjskich, pochodzące prawdopodobnie z czasów II wojny światowej. Saperzy zabrali je do zniszczenia.
Jak przypomina policja, niewybuchy i niewypały – nawet stare i zardzewiałe – wciąż stanowią śmiertelne zagrożenie. Funkcjonariusze apelują, aby pod żadnym pozorem ich nie podnosić, nie odkopywać i nie dotykać. W przypadku ich znalezienia trzeba niezwłocznie powiadomić policję.
ToMa
Fot. KWP Lublin