Nauka dykcji, interpretacji tekstu i praca z mikrofonem. Rozpoczęły się ferie w Polskim Radiu Lublin

ab6ae827 6487 492a 976a c611d7a1adda 2023 01 16 180932

Zajęcia z dykcji, interpretacji tekstu, a także praktyczna praca z mikrofonem – to program ferii w Polskim Radiu Lublin. W półkoloniach uczestniczy kilkanaścioro dzieci z lubelskiego Śródmieścia. Efektem pracy młodych adeptów sztuki radiowej będzie słuchowisko inspirowane postacią Aleksandra Fredry. Zajęcia rozpoczęły się od tworzenia pierwszych efektów dźwiękowych.

ZOBACZ ZDJĘCIA: Ferie w Radiu Lublin. Pierwszy dzień półkolonii

– To, co w tym momencie słyszymy z głośnika, dzieje się tutaj, za tymi drzwiami. Wyobrażacie to sobie? – pyta dzieci Magdalena Lipiec, która prowadziła jeden z bloków warsztatowych. –  Czyli to słychać w tym momencie u waszej babci w kuchni i w samochodzie u taty. Teraz wejdziemy do najważniejszego miejsca w radiu, gdzie trwa produkcja programu na żywo. Podejdźmy tak, żebyśmy wszyscy widzieli – dodaje. 

– Dlaczego wybrała pani akurat pracę w radiu? – pytają dzieci. – To był akurat przypadek. W innej lubelskiej radiostacji akurat był nabór, byłam na studiach, miałam trochę czasu i stwierdziłam: ku przygodzie! Pójdę, zobaczę, może będzie fajnie. I było fajnie. Okazało się, że jednak umiem to robić. I tak zostało – wspomina prowadząca dzisiejszy „Przedpołudnik” Barbara Wróbel. 

– Czy pani na co dzień mówi takim radiowym głosem? – drążą dzieci. – Tak, mówię tak na co dzień – odpowiada Barbara Wróbel.

– Fajnie było zobaczyć, jak to jest w studio, ale bardzo mi się podobało całe radio. Fajnie było zobaczyć, jak jest na scenie, za kulisami i tam, gdzie na co dzień nie można wchodzić – mówi jeden z uczestników półkolonii. 

– Bardzo mi się podobało wejście do radia, pani bardzo fajnie mówiła. Zobaczyliśmy, jak się tego wszystkiego używa – mówi zainteresowana uczestniczka. – Dla mnie to było niesamowite, że było wszystko słychać, było fajnie i mogliśmy dowiedzieć się czegoś nowego. Poznaliśmy panią, którą na co dzień jest w studiu Radia Lublin i w studiu Radia Freee – dodaje inna. 

– Uczyliśmy się wierszy. Dzisiaj mieliśmy takie zawody z czytania. Ta grupa, która najlepiej przeczyta dany fragment, wygrywa – opowiada uczestnik półkolonii. 

CZYTAJ: Ferie w Radiu Lublin. Dzieci pracują nad słuchowiskiem [ZDJĘCIA]

– Wymyśliłam sobie te półkolonie już nie wiem nawet, w którym roku. Chciałam dzieciom pokazać magię radia, a dla mnie najbardziej magiczną formą radia jest słuchowisko, czyli ten teatr bez obrazu. Słuchowisko powinno uruchamiać wyobraźnię i robimy wszystko, aby pokazać najmłodszym ile i jakiej pracy należy włożyć w tworzenie słuchowiska. One piszą je ze mną od początku do końca. Podaję im tylko jakiś temat – w tym roku jest on związany z postacią Aleksandra Fredry, ponieważ mamy rok fredrowski. Tak sobie pomyślałam, że osoby, które piszą tekst komediowy muszą być bardzo śmiesznymi kobitkami i facetami. Bardzo często okazuje się, że są to zwyczajne smutasy – tak jak w przypadku hrabiego – opowiada redaktor Agata Koss-Dybała. 

– Jestem fanem książek i słuchowisk. Zawsze próbowałem sam tworzyć jakieś dalsze części książek, baśni. Wiele rzeczy już wiedziałem, ale trochę było też nowości. Nie wiedziałem, jak nazywają się efekty dźwiękowe, a teraz jestem już na to naprowadzony – mówi uczestnik półkolonii.

– Jestem szczerze zachwycona tą nauką, którą tu dostajemy. Było fajnie, ciekawie i bardzo miło – podsumowują dzieci. 

Radiowe półkolonie potrwają do 20 stycznia. 

CZYTAJ: Ferie z Radiem Lublin. Poznajcie tajniki pracy w radiu

MaK / opr. DomKla 

Fot. Iwona Burdzanowska

Exit mobile version