– Szkołę przyszłości mamy już dzisiaj. W ciągu ostatnich lat na nowoczesną szkołę wydaliśmy 5 mld zł – powiedział we wtorek (24.01) szef MEiN Przemysław Czarnek.
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek zapewnił, że „po bardzo odważnej i koniecznej reformie systemu oświaty przeprowadzonej w pierwszej kadencji naszych rządów” PiS kontynuuje zmiany.
Podkreślił, że rząd dba o to, aby edukacja była na najwyższym poziomie. Mówił też o wprowadzeniu zmian w podstawach programowych, o wprowadzeniu przedmiotu Historia i teraźniejszość i o zmianach w edukacji dla bezpieczeństwa.
Przypomniał również o programie „Poznaj Polskę”, który umożliwia poznawanie uczniom ważnych miejsc dla historii i dziedzictwa Polski. – Na ten cel przeznaczono 130 mln zł i ok. 700 tys. dzieci wzięło w nim udział – poinformował.
– Z drugiej strony chcemy, żeby to wszystko było podawane w sposób absolutnie nowoczesny. (…) Nowoczesną szkołę robimy już dzisiaj. Szkołę przyszłości mamy już dzisiaj. To jest najbardziej bogaty w tego rodzaju programy okres w historii szkoły w ogóle historii Polski – zapewnił. Czarnek przekazał, że w ostatnim roku przeznaczono – dzięki inicjatywie premiera Mateusza Morawieckiego – 1,1 mld zł na Laboratoria Przyszłości dla 15 tys. polskich szkół podstawowych.
– Ostatnie tylko dwa lata to jest (…) 5 mld zł na nowoczesną szkołę. Oprócz Laboratoriów Przyszłości mamy również program uzupełniających – mobilne Laboratoria Przyszłości – wskazał.
Minister wyliczał też inne przedsięwzięcia, m.in. na ogólnopolską sieć edukacyjną, aktywną tablicę i zdalną szkołę, zdalną szkołę plus i 500 mln zł na sprzęt komputerowy dla dzieci z gmin PGR-owskich.
– Dzisiaj, kiedy jeżdżę po Polsce, spotykam się z samorządowcami i wszyscy podkreślają, że szkoła jest nowoczesna, jak nigdy. Kiedy słyszę, że w którejś szkole brakuje sprzętu komputerowego, to jest to (…) wina organów prowadzących i tych dyrektorów, którzy nie złożyli wniosków, bo 100 proc. wniosków od 2790 samorządów zostało w 100 proc. obsłużonych – powiedział.
RL/ PAP/ opr. DySzcz
Fot. PAP/Tomasz Gzell