Tymczasowo aresztowany został 40-letni włamywacz oraz jego partnerka, która ukrywała przedmioty pochodzące z przestępstwa. Mężczyzna został zatrzymany tuż po włamaniu do domu. Jest podejrzewany o kilkadziesiąt podobnych przestępstw na terenie kraju.
40-latek przez kryminalnych z Lublina został zatrzymany w Kielcach, gdy bezpośrednio po włamaniu wrócił do wynajętego mieszkania. Udało się odzyskać wszystkie skradzione przedmioty, czyli biżuterię oraz gotówkę w kwocie 25 tys. zł.
CZYTAJ: Lublin: włamywacze w rękach policji. Grozi im 10 lat więzienia
Jak ustalili lubelscy policjanci, 40-latek tylko w Lublinie ma na koncie dwa podobne włamania w dzielnicy Czechów Północny i Sławinek w lutym i grudniu 2022 roku. Łączne straty tylko w gotówce wyniosły wówczas ponad 100 tys. zł.
Mężczyzna prawdopodobnie działał na terenie całej Polski, a do domów włamywał się przez okna. Działał sam, co jest nietypowe w tego typu przestępstwach. Policjanci zatrzymali także jego 34-letnią partnerkę, która nie brała udziału we włamaniach, ale ukrywała przedmioty z nich pochodzące.
Oboje są z Mińska Mazowieckiego i zostali tymczasowo aresztowani w Sylwestra. Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat więzienia.
PaSe / opr. AKos
Fot. Policja Lubelska