Centrum bioróżnorodności. Czy Stary Gaj stanie się rezerwatem przyrody? [ZDJĘCIA]

pm jesien 071022 017 2024 04 09 180030

2022-10-07T12:25:12:51 , Fot. Piotr Michalski 2022.10.07. LUBLIN . JESIEN W LAS STARY GAJ . FOT. PIOTR MICHALSKI

Petycję w sprawie powstania rezerwatu przyrody w części Starego Gaju złożyło Towarzystwo dla Natury i Człowieka w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Pod internetową petycją podpisało się już ponad 2 000 osób.

Pierwotny, wielogatunkowy las 

– Opieramy się na inwentaryzacji wykonanej w 2021 roku na zlecenie miasta. Wykazano bardzo dużą różnorodność świata roślinnego, w tym cały szereg gatunków chronionych – mówi Krzysztof Gorczyca z Towarzystwa. – Przy zarówno roślinach, jak i przy owadach wskazano jedną ważną cechę – że jest tam wiele gatunków taksonów sygnalnych, które wskazują, że dany las ma cechy pierwotnego lasu, czyli prawdziwego lasu, który odróżnia się od plantacji leśnej, uprawy drewna, uprawy desek, tym, że jest wielogatunkowy, są tam drzewa w różnym wieku, różnych gatunkach, są drzewa starsze, młodsze, dziuplaste. Są warunki dla ptaków – również ptaków, które potrzebują starych drzew i dziupli, jest martwe drewno, które pozornie jest tylko martwe. Nawet wilki tam wskazywano jako bytujące, pewnie czasami tam przechodzą. 

CZYTAJ: W bestialski sposób znęcali się nad ptakiem. Nastolatkami zajmie się sąd [ZDJĘCIA]

– Chcielibyśmy, żeby to było obok rezerwatu z taśm, który już tutaj istnieje w północnej części Starego Gaju, takie centrum bioróżnorodności – mówi Radomił Filipek z Towarzystwa dla Natury i Człowieka. – Oraz ostoja zwierzyn i roślin. Stąd rośliny i zwierzęta mogłyby się rozprzestrzeniać na inne części Starego Gaju. W taki sposób, jeżeli nie będzie odpowiednich siedlisk np. dla dzięciołów, które mają za zadanie pomagać m.in. w tym, żeby szkodniki lasu, czyli np. korniki, żeby ich populacja była ograniczona. Po prostu ich w Starym Gaju nie będzie i leśnicy też nie będą zachwyceni. Zamiast zakładać budki na drzewach, można po prostu zostawić kawałek lasu jako rezerwat w stanie naturalnym i gdzie te zwierzęta mają swoje siedliska, a przy okazji pomagają w tym, żeby ta pozostała część lasu Stary Gaj była zdrowa.

– Rezerwat przyrody jest dosyć restrykcyjną formą. Tym, na czym nam najbardziej zależy, jest to, aby leśnicy nie prowadzili tam gospodarki leśnej, czyli nie wycinali drzew, najprościej mówiąc. Żeby nie wchodziły tam jakieś maszyny, harwestery, ciężarówki, bo to rzeczywiście przekształci błyskawicznie to miejsce w zwykły las. Ograniczone jest swobodne przemieszczanie się, ale wydaje mi się, że warto w takim miejscu faktycznie wytyczyć jakieś szlaki, gdzie zwiedzanie może się odbywać, a nie chodzić szczególnie w okresie lęgowym ptaków.

Rezerwat przyrody to wysoki reżim ochronny

– Takie wnioski z szerokim poparciem nie zdarzają się często – zauważa Beata Sielewicz, Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska. – W sumie to dla nas jest bardzo miła sytuacja, że taki wniosek wpłynął i będziemy z chęcią się nim zajmować. Natomiast musimy przeprowadzić całą procedurę formalno-prawną, także zweryfikować dokumentację, stworzyć wszystkie wymagane do wydania zarządzenia informacje, bo rezerwat przyrody to jest wysoka ranga, wysoki też reżim ochronny. Musimy też wziąć pod uwagę stanowisko właściciela terenu, w tym przypadku Lasów Państwowych Nadleśnictwa Świdnik. Ale jesteśmy, przynajmniej na razie, dobrej myśli. Trzeba też pamiętać, że samo utworzenie rezerwatu to jest pierwszy krok. Ważne jest też, co będzie działo się dalej, czy ta ochrona będzie respektowana.

– Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Lublinie otrzymała do wiadomości petycję Towarzystwa dla Natury i Człowieka. Jeżeli chodzi o dalsze kroki, czekamy na dokumentację z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska – wyjaśnia Anna Sternik, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie. – Na podstawie tej dokumentacji przeprowadzimy analizy informacji zawartych w dokumentacji i będziemy rekomendować utworzenie lub nie – teraz trudno mi wyrokować – tego rezerwatu. Będzie to wspólna decyzja wypracowana z RDOŚ. 

CZYTAJ: „Nie należy bagatelizować żadnych sygnałów”. Pomoc psychologiczna dla młodzieży

Dyrektor Wydziału Zieleni Urzędu Miasta Blanka Rdest przekazała Radiu Lublin, że jeżeli  miastu zostanie przekazany projekt do zapoznania, to będzie go pozytywnie opiniować.

Przypomnijmy, że wcześniej Towarzystwo dla Natury i Człowieka chciało utworzenia w tym miejscu zespołu przyrodniczo – krajobrazowego.

LilKa / opr. LisA

Fot. Iwona Burdzanowska / Piotr Michalski / archiwum

Exit mobile version