Innowacyjny eksperyment medyczny w lubelskim szpitalu [ZDJĘCIA]

2024 03 20 spsk nr 4 kardiologia 252 2024 03 25 175146

Pierwszy w Polsce innowacyjny eksperyment medyczny, który ma poprawić funkcję lewej komory serca, wykonano w Lublinie. Chodzi o pomoc osobom z ciężką niewydolnością krążenia, u których terapia farmakologiczna nie przyniosła efektu. W większości są to osoby starsze, po 70. roku życia, u których przeszczep nie wchodzi w grę. Tego typu terapia mogłaby przedłużyć życie i poprawić jego komfort w starzejącym się społeczeństwie.

Na czym polega zabieg?

– Miałem zniszczone serce przez rozległy zawał, dlatego m.in. to ja zostałem zakwalifikowany do tego programu – mówi pacjent, Wiesław Gębal. – W tej chwili czuję się dobrze i uważam, że jest duża szansa poprawy. Dzięki temu, że byłem do tego przygotowany psychicznie, poszedłem na ten zabieg bez żadnej obawy. Trwało to tylko dwie godziny. Dla mnie jako pacjenta była to nowość, że w międzyczasie pedałuję. Kiedy odbywa się operacja, jednocześnie ćwiczę.

– Najpierw wykonywaliśmy specjalne badanie hemodynamiczne – mówi dr hab. n. med. Piotr Waciński, lekarz kierujący Klinicznym Oddziałem Kardiologii Inwazyjnej SPSK 4. – Pacjent leży na stole hemodynamicznym, na którym wykonuje się angioplastyki czy koronarografie, i ma wykonać wysiłek za pomocą takiego urządzenia, które wygląda jak rower. Mierzymy wszelkie parametry funkcji jego serca, w tym przypadku frakcji wrzutowej, rzutu serca, a następnie wszczepia się takie urządzenie, które nazywa się ContraBand. To jest urządzenie, które troszeczkę zawęża nam przepływ w tętnicach płucnych, prawej i lewej. Powoduje to troszeczkę wzrost ciśnienia i pracy prawej komory. Prawa komora przesuwa nam geometrycznie na lewą stronę przegrodę międzykomorową. Jeżeli mamy zmniejszenie tej lewej komory, to wtedy poprawia się jej funkcja skurczowa, co przekłada się na normalne życie. Pacjent, który wcześniej przechodził 100 czy 50 metrów, będzie mógł przechodzić o wiele więcej. 

Terapia nie dla wszystkich chorych

– Na dzień dzisiejszy to nie jest terapia dedykowana dla wszystkich chorych – zaznacza dr n. med. Andrzej Madejczyk. – Nasze społeczeństwo, społeczeństwo w tych krajach wysoko rozwiniętych starzeje się i ludzie dożywają coraz wyższego wieku. To wiąże się z tym, że żyjemy zdrowiej, żyjemy dłużej, dostęp do medycyny jest lepszy, mamy nowsze technologie, leki, które wydłużają pacjentom życie. Ale to jednocześnie powoduje, że pojawia nam się grupa pacjentów, u których te standardowe terapie nie przynoszą już efektów. Dla takiej grupy pacjentów tego typu nowoczesne, małoinwazyjne terapie są szansą na wydłużenie życia i poprawienie jego komfortu. Oczywiście na tym etapie jest to jeszcze w sferze badań, ta technologia, którą zastosowaliśmy u pana Wiesława. Ale liczymy, że ona przyniesie skutek i w przyszłości, kiedy okaże się, że daje efekty, to myślę, że ta grupa pacjentów, u których terapie standardowe nie przynoszą już efektów, która jest coraz szersza, będzie korzystała na tych nowoczesnych terapiach właśnie przez to, że pacjenci będą żyli dłużej i w bardziej komfortowy sposób. 

– Dzisiejsza medycyna i postęp opierają się na wieloletnich doświadczeniach – podkreśla dyrektor naczelny SPSK 4 dr n. med. Radosław Starownik. – Lepiej znamy fizjologię, lepiej znamy patofizjologię, anatomię. W związku z tym eksperymenty medyczne, które dzisiaj są konstruowane i przeprowadzane, też są oczywiście oparte na takim modelu być może nawet informatycznym, sztucznej inteligencji czy po prostu zdrowego rozsądku, który pozwala na bezpieczne zastosowanie nowych metod.

CZYTAJ: Pierwszy taki w Polsce. Innowacyjny zabieg w lubelskim szpitalu [ZDJĘCIA]

– Ten zabieg jest bardzo bezpieczny – dodaje dr hab. n. med. Piotr Waciński. – Na każdym jego etapie, jeżeli pacjent źle by go tolerował, możemy cofnąć funkcjonowanie tego zabiegu. Czyli możemy odwrócić sytuację do sprzed implantacji. Pacjent właśnie dzisiaj idzie do domu. To jest chyba najlepsza rekomendacja, że ten zabieg jest bezpieczny i pacjenci wychodzą w dobrej formie.

Pierwsze dwa zabiegi przy użyciu nowej metody odbyły się w Klinicznym Oddziale Kardiologii Inwazyjnej Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 4. Na świecie do tej pory wykonano nieco ponad 20 takich operacji. Pierwsze wyniki eksperymentalnej terapii będzie można ocenić za pół roku.

RyK / opr. WM

Fot. Łukasz Głaczkowski; Karolina Ryniak

Exit mobile version