Oszustwo na „pracownika banku”. Wyciągnął 94 tys. i zapadł się pod ziemię

hacker 3342696 1280 2023 10 12 220355

Mieszkanka powiatu zamojskiego padła ofiarą oszusta i straciła prawie 100 tysięcy złotych.

CZYTAJ: Czekała na wypłatę, a dostała kredyty. Oszustwo na „ofertę pracy”.

Do 36-latki zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika banku. Dzwoniący poinformował kobietę, że z jej konta wykonany został nieuprawniony przelew na kwotę 500 złotych. Kobieta zdziwiona sytuacją, wyjaśniła rozmówcy, że nie robiła żadnych przelewów. Wtedy mężczyzna powiedział kobiecie, że pieniądze na jej koncie są zagrożone.

– Następnie polecił jej zainstalowanie programu, który wykona skan telefonu pod kątem wirusów – mówi oficer prasowy zamojskiej policji aspirant sztabowy Dorota Krukowska-Bubiło. – Jak się później okazało, była to aplikacja do zdalnej obsługi pulpitu. Kobieta wykonywała polecenia oszusta i nieświadomie dała mu dostęp do swojego konta. Oszust wykonywał kolejne przelewy, a kobieta je autoryzowała.

Łącznie w pięciu przelewach z konta kobiety zniknęły 94 tysiące złotych. Wtedy też 36-latka straciła kontakt z oszustem.

Gdy zrozumiała, że została oszukana, zgłosiła sprawę zamojskim policjantom. W banku zweryfikowała, że nikt z placówki do niej nie dzwonił. Uzyskała tam również informację, że zatwierdzanych przez nią przelewów nie da się już zablokować, były natychmiastowe i zostały wykonane.

Policja ostrzega przed oszustami, którzy wykorzystują strach posiadacza rachunku przed utratą oszczędności i wymyślają różne historie. Fałszywie informują o podejrzanych przelewach, czy też próbach włamań na konto. W tego typu sytuacjach nie działajmy pochopnie. Nie ufajmy telefonicznemu rozmówcy, który zaleca nam przelać pieniądze na wskazane konto. Wcześniej weryfikujmy tego typu wiadomości w swoim banku. Nie instalujmy również za namową nieznajomych programów, które umożliwiają zdalne korzystanie z telefonu, czy laptopa. Nie przekazujmy też nieznajomym kodów dostępu. Prawdziwi pracownicy banku nigdy nie zalecą zainstalowania tego typu aplikacji, nigdy też nie poproszą o przekazanie im kodu dostępu.

MaK / opr. LisA

Fot. zamosc.policja.gov.pl

Exit mobile version