„Nie ma lepszej drogi niż nauka”. Osadzeni rozpoczęli nowy rok akademicki [ZDJĘCIA]

kul1 2023 10 24 175023

Od dziesięciu lat osadzeni w Areszcie Śledczym w Lublinie mogą studiować nauki o rodzinie na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Do tej pory studia ukończyło blisko 30 osadzonych, a w tym roku edukację na KUL rozpoczęło 23. Dziś (24.10) studenci wzięli udział w uroczystej inauguracji nowego roku akademickiego, jednak pierwsze wykłady i ćwiczenia już za nimi. 

„To wielkie przeżycie

Pierwsze zajęcia często budzą wśród studentów spore emocje, jednak wśród studentów-osadzonych są one dużo większe i mają inny charakter. – Podczas odbywania kary zdobywam wykształcenie. A rozpoczęcie studiów to wielkie przeżycie – przyznaje jeden ze studentów, pan Adrian, który w więzieniu spędził łącznie 20 lat, a do końca wyroku pozostało mu jeszcze 7. – Jako młody chłopak nie uczyłem się w ogóle. Dopiero w zakładzie karnym skończyłem liceum i zdałem maturę. Zobaczyłem, że to podniosło moją wartość. Postanowiłem pójść dalej. Starałem się o te studia. Udało się. I jestem. Miałem przyjemność być już na kilku zajęciach. Jestem w szoku. Nie spodziewałem się, że to aż tak. Przede wszystkim zetknięcie z inteligentnymi, wysoko postawionymi ludźmi sprawia, że czuje się respekt.

ZOBACZ ZDJĘCIA:

 

„Studiuję z chęcią”

Studia na II stopniu nauk o rodzinie rozpoczął również inny osadzony, Mark, który w tym celu przyjechał do Aresztu Śledczego w Lublinie z Zakładu Karnego w Czerwonym Borze. – Mamy licencjat z ekonomii, dlatego teraz rozpoczynam studia magisterskie – mówi osadzony. – Studia były dla mnie podstawą, żeby się rozwijać. Siedzieć w więzieniu i nie uczyć się oznacza zupełną degradacją. Dzięki temu, że tu są studia, można dowiedzieć się czegoś nowego. Studiuję z chęcią. Mam wyrok 12 lat, siedzę już 8. Planuję jeszcze podczas odbywania kary obronić magisterkę.

„Znakomici studenci”

Jak zauważa rektor KUL ksiądz profesor Mirosław Kalinowski, studentów z Aresztu Śledczego charakteryzuje duża aktywność podczas zajęć. – Z radością rozpoczynamy 10. rok kształcenia w Areszcie Śledczym w Lublinie. Jest to szczególna placówka Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Z perspektywy 10 lat możemy powiedzieć, że to znakomici studenci – bardzo dobrzy, sumienni, pracowici. Co ich różni – bardzo dużo pytań, jakie stawiają. Czasami trzeba ich bardzo mocno zachęcać do tego, żeby byli bardziej powściągliwi w stawianiu pytań, szczególnie kiedy są zajęcia, ćwiczenia, proseminaria czy seminaria naukowe.

„Nie ma lepszej drogi niż nauka”

– Ważne jest to, z czym nasi osadzeni wyjdą na wolność – podkreśla dyrektor generalny Służby Więziennej, generał inspektor Jacek Kitliński. – Rolą więziennictwa jest to, żeby człowiek, który przychodzi do więzienia, nie wyszedł gorszy. Naszym zadaniem jest, żeby wyszedł lepszy. Myślę, że nie ma lepszej drogi niż nauka, która może to dać. Przemiana tych osób, każdego z nich, to determinacja. Tu są ludzie, którzy mają również poważne wyroki. Można zadać sobie pytanie: dlaczego, po co studiują? Właśnie po to, żeby się zmienić. Pamiętajmy, że ci wszyscy ludzie po odbyciu wyroku wrócą do społeczeństwa. Jeżeli to będą osoby wykształcone, które zrozumieją, jaką krzywdę poczyniły ofierze i pojednają się z nią, to nam, społeczeństwu o to chodzi. Ja jestem za tym programem. To jest dobry kierunek, jeśli chodzi o polskie więziennictwo.

– 10 lat temu wiele osób patrzyło sceptycznie na nasze plany, dziś obserwując losy naszych absolwentów przyznają nam rację – dodaje rektor KUL. – W tym roku odbył się pierwszy zjazd naszych absolwentów. Zaprosiliśmy ich do Kazimierza nad Wisłą na radosne spotkanie przy ognisku, przy kolacji. Byłem zaskoczony tym bardzo pozytywnym nastawieniem, że mając dyplom w ręku odnajdują się nie tylko w życiu rodzinnym, ale także w życiu społecznym – co nie jest takie łatwe. Dobrze wiemy, że stygmatyzacja jest czasami bardzo trudna, a zdarza się nawet wśród osób w najbliższym gronie. To dla nas radość, że z tych 29 osadzonych tylko 2 wróciło ponownie do więzienia.

W tym roku studia rozpoczęło 23 osadzonych: 11 – studia licencjackie, a 12 magisterskie. Studenci przyjechali do Lublina z jednostek penitencjarnych w okręgach: lubelskim, warszawskim, opolskim, koszalińskim, poznańskim, olsztyńskim. 

MaK / opr. WM

Fot. Piotr Michalski

Exit mobile version