Kopia części II „Dziadów” jest przechowywana na KUL

adam mickiewicz by jan mieczkowski 2023 10 30 083449

W Bibliotece Uniwersyteckiej KUL w Lublinie przechowywana jest kopia części II Dziadów z poprawkami naniesionymi przez Adama Mickiewicza. Archiwum Filomatów było przewożone w tajnych transportach z Wilna do Polski w latach 1960-1980.

CZYTAJ: Jedyny taki na świecie jest w Lubelskiem. Jak toczono wojnę z plagą egipską? [ZDJĘCIA]

Archiwum Filomatów w Bibliotece KUL

Od ponad 50 lat w Bibliotece Uniwersyteckiej KUL w Lublinie przechowywane jest Archiwum Filomatów, zawierające m.in. poezje Towarzystwa Filomatów, dokumenty z zebrań (np. protokoły, przemówienia, odezwy, statuty), korespondencję między członkami stowarzyszenia. Wśród 69 sygnatur są również tzw. autografy np. „Romantyczność” napisana własnoręcznie przez Adama Mickiewicza oraz kopie utworów wieszcza. Jedną z takich kopii jest część II Dziadów, zaczynająca się od znanego powszechnie cytatu „Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie?”.

– Posiadania przez nas kopia przepisana jest przez przyjaciela autora, Jana Czeczota. Co istotne, poprawki zostały naniesione przez samego Mickiewicza. Mowa przede wszystkim o dwóch dopiskach na początku tekstu – poinformował dr Dominik Maiński z Oddziału Zbiorów Specjalnych Biblioteki Uniwersyteckiej KUL.

Przedmowa Mickiewicza o Dziadach

Chodzi o przedmowę wyjaśniającą, na czym polegają dziady. Mickiewicz dopisał: „Dziady, tak się nazywa uroczysty obrzęd na pamiątkę zmarłych obchodzony pospolicie w wigilią wszystkich swiętych, w cerkwi na cmentarzu; całe wymyślenie wzięte iest ze spiewów wieyskich a nawet, formuły zaklinania, i inkantancye, tłumaczyliśmy z języka litewskiego. Ułamek ktory tu przyłączamy iest czastką obszernieyszego Pöematu” (pisownia oryginalna).

Drugi dopisek wieszcza na początku dramatu stanowi cytat po angielsku z „Hamleta” Williama Szekspira, który następnie podał po polsku: „Są dziwy w niebie i na ziemi, o których ani śniło się naszym filozofom”.

CZYTAJ: Niezwykle rzadkie odkrycie polskich archeologów

Urszula Jańczyk z Instytutu Literaturoznawstwa KUL dodała, że Mickiewicz, przejrzawszy kopię Czeczota, naniósł także drobne korekty. – Pamiętajmy, że wprowadził również zasadnicze zmiany tekstowe, nazewnictwo postaci (np. Xiądz zamieniony na Guślarza), zmiana tytułu (zamiast „Dziady” – Ułamki z poematu „Dziady”), czy właśnie dodane motto poprzedzające całość dzieła – zwróciła uwagę badaczka.

Przekazała, że według Stanisława Pigonia, edytora dzieł Adama Mickiewicza, kopia „Dziadów” cz. II została wykonana przez Czeczota w celu wyproszenia u władz uniwersyteckich odwołania Mickiewicza z Kowna do Wilna. – Poeta chciał uwolnić się od swoich nauczycielskich obowiązków i powrócić do Wilna, gdzie aktualnie przebywali jego przyjaciele. Kopia „Dziadów” cz. II miała być prezentem dla prof. Leona Borowskiego, wykładowcy Uniwersytetu Wileńskiego, by uzmysłowić mu, jaki talent marnuje się z dala od Uniwersytetu w prowincjonalnym Kownie. Dlatego Stanisław Pigoń datuje sporządzenie tego odpisu na 1820 r. – podkreśliła Urszula Jańczyk.

Czym było Towarzystwo Filomatów?

Towarzystwo Filomatów, tj. miłośników wiedzy, było tajnym stowarzyszeniem studentów i absolwentów Uniwersytetu Wileńskiego działającym między 1817 a 1823 rokiem. Celem ugrupowania było przede wszystkim samokształcenie, wzajemna pomoc w nauce, przygotowanie metodyczne do tworzenia literatury, a także kształtowanie postaw moralnych i patriotycznych. Do zakończenia działalności filomatów przyczyniło się śledztwo w sprawie tajnych związków młodzieży i studentów Uniwersytetu Wileńskiego prowadzone przez kuratora Nikołaja Nowosilcowa. Po 1824 roku członkowie grupy zostali zesłani w głąb Rosji.

– Archiwistą tego stowarzyszenia był Onufry Pietraszkiewicz, który przed władzami carskimi ukrywał bardzo bogatą dokumentację filomatów. W 1908 roku dokumenty trafiły jako depozyt do Polskiej Akademii Umiejętności w Krakowie. Potem z powrotem wróciły do Wilna, gdzie przetrwały II wojnę światową – przekazał pracownik Biblioteki Uniwersyteckiej KUL.

CZYTAJ: Polscy archeolodzy będą szukać śladów po pierwszych ludziach

Po wojnie część archiwum została skradziona w Wilnie. Kolejną partię zbiorów sprzedano Bibliotece Uniwersyteckiej w Wilnie, a trzecia część miała trafić do Polski – do instytucji oświatowo-kulturalnej o charakterze katolickim. W 1959 roku tę część zbiorów zakupił prymas Polski kardynał Stefan Wyszyński. – Najtrudniejsze było wtedy przewieźć zbiory do Polski z Wilna, które znajdowało się w Związku Radzieckim. Dlatego transporty dokumentów były tajne. Między 1960 a 1980 rokiem było ich aż osiem. Feralny okazał się ten z 1964 roku, kiedy rosyjscy celnicy na granicy w Brześciu odkryli dokumenty i je zatrzymali – wyjaśnił dr Dominik Maiński.

Dodał, że utracony fragment zbiorów został ostatecznie przekazany przez Ministerstwo Kultury Związku Radzieckiego jako „dar Związku dla Polski”. – Ta partia trafiła do Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza w Warszawie. Jest to druga instytucja w Polsce, która posiada fragment Archiwum Filomatów – wyjaśnił pracownik biblioteki.

Materiały ze zbioru Archiwum Filomatów powracały do kraju stopniowo

Kolejne transporty po wojnie w tajemnicy organizował m.in. filolog prof. Czesław Zgorzelski, który później przechowywał je u siebie. Czasami ze względów bezpieczeństwa, zbiory przetrzymywane były przez osoby wyznaczone do tego przez rektora KUL. W 1970 roku oficjalnie prymas Polski Stefan Wyszyński przekazał pierwsze partie Archiwum Filomatów do Biblioteki Uniwersyteckiej KUL.

– Materiały pochodzące ze zbioru Archiwum Filomatów powracały do kraju stopniowo i nie były od razu, w miarę ich przybywania, przekazywane Bibliotece KUL. Warto podkreślić, że wszystkie transporty organizowała Maria Rzeuska, która pracowała wcześniej w Wydziale Kultury w Urzędzie Głównego Pomocnika Rządu Do Spraw Ewakuacji w Wilnie. To dzięki niej mickiewicziana pochodzące z Archiwum Filomatów nie uległy zniszczeniu – wyjaśniła Urszula Jańczyk z Instytutu Literaturoznawstwa KUL.

PAP / RL / opr. AKos

Fot. Jan Mieczkowski, Public domain, via Wikimedia Commons

Exit mobile version