– Polska powinna patrzeć nie na przyjaźnie, ale na interesy; w tym interes polskiego rolnika – podnosił dziś lider listy Konfederacji Wolność i Niepodległość z okręgu lubelskiego Bartłomiej Pejo.
– Bezpieczeństwo żywnościowe jest jednym z filarów naszego programu „Konstytucja Wolności” – mówi wiceprezes partii Nowa Nadzieja i lider lubelskiej Konfederacji. – Podkreślaliśmy te katastrofalne sytuacje polskiego rolnictwa, gdzie np. producenci malin wbijali na Lubelszczyźnie tabliczki zachęcające wręcz do tego, aby przejezdni zatrzymywali się i bezpłatnie korzystali z upraw rolnych, mogli je smakować i zabierać do swoich domów, bo zwyczajnie nie opłacało się sprzedawać tych malin.
– Kluczowym punktem naszego programu dla rolników jest to, żeby konkurencja była uczciwa – podkreśla „czwórka” do Sejmu z okręgu lubelskiego Rafał Kulicki. – Proponujemy też rozwiązania takie jak produkcja energii czy biopaliw na własny użytek, ułatwienia w budownictwie, w gospodarstwach rolnych, ale przede wszystkim stawianie interesu polskiego rolnika ponad sympatiami czy antypatiami partii rządzącej.
Wczoraj (12.09) premier Mateusz Morawiecki poinformował, że „Polska po 15 września utrzyma całkowity zakaz przywozu ukraińskiego zboża. To embargo będzie dalej obowiązywać. Nie pozwolimy, by ukraińskie zboże zdestabilizowało polską wieś” – poinformował szef rządu.
CZYTAJ: Premier: Polska po 15 września utrzyma całkowity zakaz przywozu ukraińskiego zboża [WIDEO]
Wśród postulatów Konfederacji w dziale „Bezpieczeństwo żywnościowe” znajdziemy także: umożliwienie rolnikom samodzielnego odłowu zwierząt niszczących uprawy rolne na swojej ziemi poprzez prawo do posiadania broni myśliwskiej i korzystania z niej w ramach uproszczonych procedur. Konfederacja chce także „postawić tamę przestępczym poczynaniom
aktywistów, którzy pod pretekstem “ochrony zwierząt” atakują gospodarstwa rolne” zakazując „organizacjom antyhandlowym wejścia na teren gospodarstw rolnych; oraz całkowitego uwolnienia rolniczego handlu detalicznego „tak, aby każdy rolnik mógł swobodnie sprzedawać płody rolne wyprodukowane w swoim gospodarstwie, bez żadnych zbędnych formalności”.
EwKa / opr. WM
Fot. Piotr Michalski