Roślinny filtr chwyta mikroplastik

pexels photomix company 1002703 2023 08 19 204116

Wykonany z drewnianych trocin filtr wyłapuje z wody prawie 100 proc. cząstek mikroplastiku. Mógłby działać zarówno w domach, jak i oczyszczalniach. Wynalazek powstał w Kanadzie.

Naukowcy z University of British Columbia BioProducts Institute odkryli, że jeśli trociny połączy się z taninami – naturalnymi substancjami roślinnymi, można stworzyć wyjątkowo skuteczny filtr wyłapujący z wody mikroplastik.

Jak przypominają badacze, mikroplastik to mikroskopijne cząstki tworzyw powstające w wyniku rozpadu wszelkiego rodzaju syntetycznych produktów – od butelek, po odzież. Niestety, coraz bardziej zanieczyszcza on środowisko i problemem staje się utrzymanie w czystości także źródeł wody pitnej. Według niektórych badań cząstki mikroplastiku można znaleźć niemal wszędzie, nawet w wodzie z kranu. I nie jest łatwo go usunąć.

CZYTAJ: Badacz burz: częstotliwość burz spada, ale są gwałtowniejsze

”Większość dotychczas proponowanych rozwiązań jest kosztowna lub trudna do przeskalowania. Proponujemy rozwiązanie, które potencjalnie można przystosować do użytku domowego lub do systemów miejskiego oczyszczania. Nasz filtr, w przeciwieństwie do filtrów plastikowych, nie przyczynia się do dalszego zanieczyszczenia, ponieważ wykorzystuje odnawialne i biodegradowalne materiały: kwasy taninowe z roślin, kory, drewna i liści oraz trociny drewniane, będące powszechnie dostępnym i odnawialnym produktem ubocznym przemysłu drzewnego” – podkreśla kierujący pracami dr Orlando Rojas.

W laboratoryjnych testach filtr wyłapywał od 95,2 do 99,9 proc. przepuszczanych prze niego cząstek, zależnie od rodzaju tworzywa.

Badania na myszach pokazały dodatkowo, że filtr zapobiega gromadzeniu się mikroplastiku w narządach zwierząt, co może się zdarzyć przy jego spożyciu.

CZYTAJ: Badanie: im więcej chodzimy, tym mniejsze ryzyko przedwczesnego zgonu

Stworzenie uniwersalnego filtra to tymczasem trudne wyzwanie, ze względu na to, że szkodliwe cząstki występują w różnych rozmiarach, kształtach i mają różne ładunki elektryczne.

„W środowisku znajdują się mikrowłókna pochodzące z odzieży, mikrokulki ze środków czyszczących i mydeł oraz pianki i granulki z przyborów kuchennych, pojemników czy opakowań. Wykorzystując różnorodne interakcje molekularne zachodzące wokół kwasów taninowych, nasze rozwiązanie – nazwane bioCap – było w stanie usunąć praktycznie wszystkie rodzaje mikroplastiku” – wyjaśnia dr Rojas.

Teraz badacze szukają partnera biznesowego.

CZYTAJ: Odnaleziono „cząstkę-demona”

„Mikroplastik stwarza coraz większe zagrożenie dla ekosystemów wodnych i zdrowia ludzkiego. Potrzebujemy więc innowacyjnych rozwiązań. Jesteśmy podekscytowani, że wielodyscyplinarna współpraca prowadzona w BioProducts Institute przybliża nas do zrównoważonego podejścia w walce z wyzwaniami stawianymi przez te cząstki” – dodaje ekspert.

PAP / RL / opr. WM

Fot. PhotoMIX Company, pexels.com

Exit mobile version