„Porzeczki za darmo i bez pytania”. Rolnik rozdaje owoce, bo nie stać go na zbiór

357070441 3492426194336035 6263764838055040528 n22 2023 07 24 105606

„Można rwać za darmo i bez pytania” – takie ogłoszenie ustawiono przy polu porzeczki czerwonej w Kiełczewicach Maryjskich w gminie Strzyżewice. Właścicielem uprawy jest Piotr Belcarz, który ofertę zamieścił także na swoim profilu społecznościowym.

Rolnik skarży się na zbyt niskie ceny skupu porzeczki.

– Nie chcę powiększać strat – mówi Piotr Belcarz. – Wystarczająco zainwestowałem w nawozy, opryski, utrzymanie plantacji. Cena jest taka, że gdybym zebrał, zapłacił za kombajn. W grę wchodzi zbiór mechaniczny, bo to jest półtora hektara plantacji. Koszty zbioru przewyższyłyby wartość tych porzeczek. Porzeczki w skupie zaproponowano mi po 40 groszy za kilogram. Nie ma sensu zbierać, dokładać i jeszcze dźwigać skrzynki.

CZYTAJ: „Ceny są szokujące”. Trudna sytuacja plantatorów malin

Obecnie dwie firmy w ramach państwowego programu skupują od plantatorów maliny. W planach jest również skup porzeczki. Dodatkowo, służby państwowe na wniosek ministra rolnictwa i premiera przeprowadziły monitoring podmiotów zajmujących się skupem i przetwórstwem surowców od plantatorów w województwach lubelskim i mazowieckim. W tym tygodniu Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ma zaprezentować wstępne wyniki kontroli na rynku malin. 

ZAlew / opr. PrzeG

Fot. Piotr Belcarz

Exit mobile version