Lubelska studentka opracowała skrypt prognozujący tempo szarży lodowca

glacier gf7bd52995 1280 2023 07 06 182419

Studentka Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie opracowała skrypt, który pozwoli prognozować tempo cofania się bądź szarżowania czół wybranych lodowców na Grenlandii.

Czoło lodowca to najdalej wysunięta jego część, która zanika albo idzie do przodu.

– To element, który wskazuje czy w ostatnich kilku tysiącach lat się zmieniał klimat i w którym kierunku idą te zmiany – czy następuje ochłodzenie, ocieplenie i zanika ten lodowiec coraz bardziej – tłumaczy opiekun projektu, dr Marcin Siłuch z Katedry Geologii, Gleboznawstwa i Geoinformacji. –  Ma to ogromny wpływ jeżeli chodzi o zmiany klimatyczne, ponieważ zanik lodowców wiąże się bardzo mocno ze wzrostem poziomu wód w morzach i oceanach, z prawdopodobieństwem zalewania najbliższych terenów – na przykład Holandia będzie miała za chwilę ogromny problem. Nasza prognoza ma na celu określenie, w jakim tempie to cofanie się czy też szarża czoła lodowca występuje, ale też ma to drugie, bardzo duże znaczenie, ponieważ lodowce też współdziałają z warunkami klimatycznymi – im więcej lodu na powierzchni Ziemi, tym temperatury powinny być niższe. Studenci m.in. geoinformatyki uczestniczą w projekcie badania czół lodowców także na Spitsbergenie. Tam doskonale widać od lat 30. ubiegłego wieku, że czoła lodowca cofnęły się nawet o kilka km w stosunku do tych lat 30. – czyli bardzo mocno ta powierzchnia się zmniejszyła, a co za tym idzie ilość energii cieplnej, która jest od Słońca – dużo więcej tej energii jest pochłoniętej przez powierzchnię Ziemi, czyli ten proces ocieplania się klimatu zaczyna przyspieszać.

CZYTAJ: Odkryto nowy sposób śmierci gwiazd

– Autorski skrypt był napisany przeze mnie – mówi Sandra Chrustowska ze Studenckiego Koła Naukowego Geoinformatyków GeoIT. – Dawkowaliśmy mu dane, które były dostarczone przez studentów – przede wszystkim zdjęcia satelitarne. Jedna osoba dostarczała dane, a druga w międzyczasie poprawiała skrypt. Ucząc w ten sposób sztuczną inteligencję generowaliśmy raporty i doszliśmy do momentu, gdzie sztuczna inteligencja oceniła swoje prawdopodobieństwo od 58 do 62 procent, co jest naprawdę dobrym wynikiem jak na tak skąpe dane, jakie mieliśmy. Prace trwają. Chcemy osiągnąć lepsze wyniki.

– Są to dane satelitów planet o rozdzielczości trzymetrowej – mówi dr Marcin Siłuch. – Jako uczelnia mamy do konkretnych projektów pozyskiwać te dane za darmo. To kolejny duży plus tego, że studenci mogą pracować na profesjonalnych danych, nie na małych rozdzielczościach, gdzie powiedzmy różnica mieści się w jednym pikselu, tylko już jesteśmy w stanie stwierdzić precyzyjnie, gdzie czoło było rok temu, a gdzie jest w tym momencie.

CZYTAJ: Naukowcy odkryli neurony, które odpowiadają za przewlekły stres

– Nasze przewidywanie jest jeszcze w fazie startowej. Im więcej danych dawkujemy tej naszej sztucznej inteligencji, tym dokładniejsze wyniki jesteśmy w stanie ściągnąć – podkreśla Sandra Chrustowska.

– Za chwilę będziemy sprawdzać – zaznacza dr Marcin Siłuch. – Mówimy: „sprawdzam” i w przyszłym roku sprawdzimy, czy nasze algorytmy są na tyle dobre, że idealnie przewidują to nowe położenie.

– W tym momencie tego jeszcze nie ma – mówi Sandra Chrustowska. Nie ma takiej sztucznej inteligencji, która konkretnie liczy czoła lodowców. I na tym nam zależy, żeby to mogło pójść w świat, bo jest to ważny temat związany z tym, co się dzieje na świecie, a tego nie ma.

Docelowo powstanie mapa całej Grenlandii razem z prognozami dotyczącymi lodowców.

LilKa/ opr. DySzcz

Fot. pixabay.com

Exit mobile version