Brakuje krwi! Lubelskie RCKiK apeluje o pomoc [ZDJĘCIA i WIDEO]

dsc 6025 2023 07 13 181003

Kończą się zapasy krwi grup: 0 Rh- i 0 Rh+ – alarmują lekarze i apelują do wszystkie o jej oddawanie. Na wyczerpaniu są też zapasy grup: A Rh- oraz A Rh+. 

– To, co pobieramy, niemal natychmiast wydajemy do szpitali – mówi zastępca dyrektora ds. ekonomiczno-administracyjnych Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie, Krzysztof Skubis. – Jest dużo mniejsza zgłaszalność i dlatego też mamy niższe stany. Funkcjonujemy na minimalnym poziomie zapasu, który daje nam możliwość funkcjonowania, w niektórych grupach na dosłownie jeden dzień, więc jest to taka granica, która nie daje poczucia bezpieczeństwa i komfortu, jeżeli chodzi o zabezpieczenie krwi dla pacjentów w naszych szpitalach.

CZYTAJ: Karetka i tir z pomocą humanitarną. Lubelskie aktywnie wspiera Ukrainę [ZDJĘCIA]

– To, co pobieramy, przekazujemy do lecznictwa, szpitali, dla chorych, ponieważ cały czas w szpitalach jeszcze odbywają się zabiegi – mówi lekarz Izabela Kloc, pełniąca obowiązki kierownika działu ekspedycji w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie. – Są to planowane zabiegi i na nie nakładają się pilne zabiegi. Także wakacje to czas, kiedy więcej jest wypadków drogowych, wypadków rolniczych i to są takie wypadki, gdzie potrzebna jest duża ilość krwi, nawet dla jednego pacjenta wydajemy po 5-7 jednostek. Na dzień wczorajszy (12.07) wydaliśmy 245 jednostek koncentratu krwinek czerwonych do lecznictwa. Pobraliśmy 210, także ten bilans wychodzi niekorzystnie.

– Szpitale zgłaszają nam większe zapotrzebowanie, a niestety nasi dawcy, którzy do nas przychodzą, regularnie wyjeżdżają ze swoich miejsc na urlopu i w związku z tym jest dużo mniejsza zgłaszalność, dlatego też mamy niższe stany. W okresie niespełna miesiąca spadły nam dwukrotnie – dopowiada Krzysztof Skubis.

– Namówił mnie kolega, żeby przyjść po pracy. Zdecydowałem się i przyszedłem. Przyszedłem, żeby pomóc – mówią dawcy krwi. – Kiedyś bałem się pobrania krwi do badań i chciałem to zwalczyć. Teraz oddaję co dwa miesiące pół litra. Zabieg przebiega w miłej atmosferze, raczej nie boli.

CZYTAJ: To jest trucizna. Coraz młodsi sięgają po energetyki

– Jednorazowo każdy dawca może oddać określone ilości, w zależności od tego, czy oddaje krew pełną, czy osocze. Krwi pełnej może oddać 450 ml, a jeżeli chodzi o osocze, to 650 ml. Jeżeli chodzi o krew pełną, to ta donacja trwa 5-7 minut, jeżeli chodzi o osocze, to jest około 30-35 minut – dodaje Krzysztof Skubis.

Pamiętajmy, że krew może oddać tylko zdrowa osoba między 18. a 65. rokiem życia, która waży ponad 50 kilogramów.

Najlepiej już kilka dni wcześniej pić dużo wody, około dwóch litrów dziennie. Dwie doby przed donacją nie wolno pić alkoholu, a krew można oddać między innymi w siedzibie RCKiK w Lublinie przy ul. Żołnierzy Niepodległej 8. Regularnie są też organizowane terenowe akcje poboru krwi w różnych miejscowościach naszego regionu. O nich niemal codziennie informujemy na antenie i stronie internetowej Radia Lublin.

MaTo / opr. AKos

Fot. Krzysztof Radzki

Film: Paweł Pikul 

Exit mobile version