Żubry zadomowiły się w lubelskich lasach. Zwierzętom tu się podoba [WIDEO]

zubry 2023 05 22 181639

– Jeszcze w tym roku mogą przyjść na świat młode żubry – informuje Nadleśnictwo Janów Lubelski. W tamtejszych lasach mieszka w sumie 9 żubrów, które zostały osiedlone w 2021 roku. Dzięki temu leśnicy chcą zachować populację tego gatunku

Żubry to największe wolno żyjące ssaki w Europie, a ten gatunek wciąż zagrożony jest wyginięciem. Nadleśnictwo w Janowie Lubelskim jest jednym z ośmiu punktów na mapie w kraju, w których osiedlono stado wolno żyjących żubrów. To w ramach jednego z projektów koordynowanych przez Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego.

CZYTAJ: Młody żubrzyk w janowskim lesie ma już swoje imię

Oczko w głowie leśników

Bartłomiej Kosiarski, zastępca nadleśniczego w Janowie Lubelskim przyznaje, że praca z żubrami to na tym etapie czysta przyjemność.

– Żubry są naszym oczkiem w głowie. Proces aklimatyzacji trwa już kilka lat. Pierwsze żubry pojawiły się w styczniu 2021 roku, więc można powiedzieć, że oswoiły się z naszym lasem. Chodzą praktycznie w jednym kompleksie leśnym, nie oddalają się zbyt daleko od miejsca, w którym zostały wypuszczone – stwierdza Bartłomiej Kosiarski.

Wszystkie żubry mieszkają w Lasach Janowskich, ale nadleśnictwo nie chce zdradzać ich dokładnych lokalizacji w trosce o dobro zwierząt. O tym jak wygląda teren, na którym żyją, mówi leśniczy Jakub Myszak: – Nasze żubry są stadem wolno żyjącym i nie podlegają żadnej kontroli. Są dzikie. Tam gdzie chcą, tam idą. Na tę chwilę przebywają w naszych lasach gospodarczych, ale też zaglądają do lasów prywatnych. Teren, gdzie przebywają, nie jest w żadnym razie ogrodzony. Jest to ogólnie dostępny las.

W lasach janowskich mieszka w sumie 9 żubrów. Są w różnym wieku i zasadniczo różnią się wagą. Najmłodszy zwierzak waży zaledwie… ćwierć tony: – Ale stary byk (samiec żubra) i stare krowy (samice), które mamy, są blisko półtonowe. Najstarsza krowa w tym roku będzie miała 12 lat, a byczek, który jest największy, wchodzi w wiek 5 lat – wymienia Jakub Myszak.

CZYTAJ: Młode żubrzątko pojawiło się w Lasach Janowskich [FILM]

– Dorosły byk potrafi ważyć do 900 kilogramów. To naprawdę robi wrażenie, jak się spotka takiego zwierza w lesie. Aczkolwiek u nas wcale nie jest to takie proste. Nawet my, wiedząc i mając podgląd, gdzie te żubry przebywają, bardzo rzadko je spotykamy – mówi Bartłomiej Kosiarski.

– Do Janowa Lubelskiego osobniki przyjeżdżały cyklicznie – przypomina Bartłomiej Kosiarski. – Zdecydowana większość to były żubry ze stada wolnościowego z Puszczy Boreckiej (na Mazurach – red.), a dwa młode byczki pochodziły z zagrody hodowlanej  w Nadleśnictwie Kobiór (Lasy Pszczyńskie w województwie śląskim).

CZYTAJ: „To ciekawe i ciekawskie zwierzęta”. Z wizytą u janowskich żubrów

„Mówiąc prosto – krowa”

Cały projekt związany z ochroną żubrów w Polsce nie sprowadza się tylko do ich osiedlania na danym terenie. Cała operacja jest dobrze zaplanowana. Żubry najpierw trafiają do tzw. zagród adaptacyjnych. O te miejsca szczególnie dbają leśnicy

– Zakładamy poletka łowieckie, wzbogacamy bazę żerową dla nich. I rzeczywiście z tych miejsc te zwierzęta korzystają. Żubr to jest – mówiąc prosto – krowa, czyli podstawą jego wyżywienia jest roślinność trawiasta, a w zimie siano, które przygotowujemy dla nich.  Oprócz tego staramy się je utrzymać atrakcyjniejszym pokarmem, zwłaszcza w zimie. Bo dokarmiany je tylko o tej porze roku. Żubry chętnie korzystają z buraków pastewnych czy sianokiszonki – opowiada Bartłomiej Kosiarski.

Janowskie żubry mniej chorują

Jakub Myszak przypomina, że osiedlanie nowych stad to nie tylko korzyść w postaci rozmnożenia gatunku. To także możliwość unikania chorób, na które zapadają np. stado żyjące w Białowieży. – Jednym z kamieni milowych tego projektu było stworzenie małych stad i ich rozproszenie. Chodzi o to, żeby duże stada – takie jak w Białowieży czy w Bieszczadach – są narażone na czynniki chorobotwórcze. Jest ryzyko, że jak pojawi się taki czynnik, te żubry w dużym stadzie mogą bardziej ucierpieć. A rozdrobnienie stad izoluje je od chorób. Teraz mamy epidemię telazjozy (choroba pasożytnicza wywoływana przez nicienia – red.)  w Bieszczadach, z pasożytem w oku, u nas żubry w ogóle tego pasożyta nie mają.

– Można powiedzieć, że świętujemy sukces, bo żubr nie jest gatunkiem zagrożonym na taką skalę jak był – stwierdza Bartłomiej Kosiarski.

Plany są ambitne

Przyszłość Nadleśnictwa Janów Lubelskiego jako miejsca do osiedlania się żubrów na pewno nie skończy się na tym etapie. Plany są ambitne, a i zwierzętom ten teren najwyraźniej się spodobał.

– W zeszłym roku mieliśmy pierwszy przychówek młodego żubrzyka – samca – który począł się i urodził w Lasach Janowskich. W tym roku teoretycznie trzy samice mogą mieć młode. Jak to będzie w praktyce – czekamy. Myślę, ze w przyszłości trzeba będzie wymiany krwi, czyli dowiezienia samca czy samic z innych stad w Polsce – wyjaśnia Bartłomiej Kosiarski.

Najmłodszy Żubrzyk nazywa się Janowit – takie imię nadali mu internauci.

Według danych Księgi Rodowodowej Żubrów liczebność tego gatunku w Polsce to nieco ponad 2600 osobników. Większość z nich żyje na wolności.

Exit mobile version