O bezpieczeństwie energetycznym Polski podczas Samorządowego Kongresu Trójmorza

dsc 3296 2023 05 17 170947

Bezpieczeństwo energetyczne Polski było jednym z głównych tematów drugiego dnia III Samorządowego Kongresu Trójmorza, odbywającego się w Lublinie. Podczas trwającego od wczoraj (16.05) szczytu samorządowcy, politycy i przedstawiciele spółek energetycznych dyskutują przede wszystkim o wyzwaniach gospodarczych.

CZYTAJ: Minister Moskwa: świadomość i wiedza o energetyce w ubiegłym roku wzrosła

Minister klimatu Anna Moskwa wskazała, że największym wyzwaniem było i jest uniezależnienie się od rosyjskich surowców, głównie ropy i gazu. Proces, który rozpoczął się w 2015 roku przybrał na sile po wybuchu wojny w Ukrainie. Teraz przyszedł czas na kolejne etapy, które mają zapewnić Polsce bezpieczeństwo i stabilność energetyczną: – To jest na pewno atom, to jest rozwój i stabilizacja odnawialnych źródeł energii, w tym magazyny energii i dobry rozwój sieci, ale te ambitne projekty to też to, co się dzieje w sposób naturalny: dzielenie się odpowiedzialnością w polityce energetycznej na poziomie lokalnym – mówi minister Anna Moskwa.

Na poziomie lokalnym pomaga w tym wydobycie gazu ziemnego, za co odpowiada w Polsce spółka PKN Orlen. Członek zarządu Iwona Waksmundzka-Olejniczak potwierdza, że cały czas prowadzone są prace nad kolejnymi odwiertami: – My mamy bardzo duże wydobycie własne. Mamy wydobycie w Polsce, jak również w Norwegii. Łącznie jest to ok. 8 miliardów metrów sześciennych, z czego, zgodnie z naszymi celami, w aktualnej strategii chcemy osiągnąć do 2030 roku poziom aż 12 miliardów metrów sześciennych. Zaznaczmy raz jeszcze: duże wydobycie polskie, które cały czas jest zwiększane, oraz wydobycie nasze własne, które mamy na Norweskim Szelfie Kontynentalnym.

CZYTAJ: Mateusz Morawiecki: Inicjatywa Trójmorza powinna włączyć Ukrainę w europejski system gospodarczy

Gaz wydobywany jest także na Lubelszczyźnie, m.in. w okolicach Świdnika i Ciecierzyna, a także w rejonie Tarnogrodu – tam prace wydobywcze prowadzone są od ponad 20 lat. Podobne znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego kraju, ale w kontekście regionalnym, ma Kopania Bogdanka. Cele klimatyczne zakładają, że do 2049 roku kraje europejskie odejdą od węgla, ale lubelska kopalnia będzie miała przed sobą szereg wyzwań – zapewnia prezes Kasjan Wyligała: – Na pewno do 2049 roku chcemy efektywnie wydobywać ten węgiel. Będziemy ostatnią kopalnią, która będzie zamykała swoją działalność wydobywczą. Oprócz tego myślimy o innych projektach górniczych, już niekoniecznie związanych z węglem energetycznym, ale także myślimy o rozwoju OZE. Już dzisiaj jesteśmy w przededniu otwarcia pierwszej, pilotażowej farmy fotowoltaicznej o mocy trzech megawatów.

OZE, to w nawiązaniu do słów minister Anny Moskwy jeden z elementów zapewniających niezależność energetyczną, i to w dłuższej perspektywie. Kolejna to atom. Łukasz Młynarkiewicz, prezes rządowej spółki Polskie Elektrownie Jądrowe przekonuje, że jego firma jeszcze w tym roku złoży wniosek o wydanie decyzji lokalizacyjnej na budowę pierwszej w Polsce siłowni atomowej. Ta z kolei powstanie w miejscowości Lubiatowo-Kopalino nad Morzem Bałtyckim. – Chcielibyśmy najpóźniej do września tego roku zawrzeć umowę na prace projektowe, tj. na projektowanie pierwszej polskiej elektrowni. Przechodzimy z fazy koncepcyjnej w fazę realizacyjną.

CZYTAJ: Minister Anna Moskwa: Zima i wiosna zweryfikowały naszą politykę energetyczną

Pierwsza z elektrowni atomowych ma działać w 2033 roku.

Pierwszą z elektrowni wybuduje na Pomorzu amerykańska spółka Westinghouse. Początek budowy planowany jest na 2026 rok, a szacunkowy koszt to około 100 miliardów złotych.

CZYTAJ: Samorządowy Kongres Trójmorza w Lublinie. Relacja na żywo

ZOBACZ ZDJĘCIA:

FiKar/ opr. DySzcz

Fot. Krzysztof Radzki

Exit mobile version