Najlepsze komiksy roku 2022

najlepsze 2023 02 23 180428

Koniec lutego – wszyscy porobili już swoje ubiegłoroczne podsumowania, a nawet zdążyli już o nich pozapominać. Zatem na deser – jeszcze jedno zestawienie, wprost z cotygodniowej audycji Halo komiks. Kolejność polecanych pozycji kompletnie przypadkowa!

Rege (Wojciech Stefaniec, Daniel Odija, wyd. timof comics) – trzecia część tetralogii Bardo, nad którą prace trwały trzy lata. Bogaty świat, w którym wszystko ma znaczenie, a znakomite rysunki wyskakują na każdej planszy.

Nocny krzyk (Borja Gonzales, wyd. Non Stop Comics) – dziewczyński horror o radości tworzenia oraz o zinie, który zaginął. Znakomita rzecz dla osób ceniących dziwne komiksy i niedopowiedziane zakończenia.

Potwory (Barry Windsor-Smith, wyd. Mucha Comics) – powstające przez 35 lat dzieło Windsor-Smitha to bezlitośnie bolesny i poruszający utwór, traktujący zarówno o sytuacjach przemocowych w domu, jak i o nazistowskich eksperymentach genetycznych. Album niezwykle mocny i narysowany w sposób perfekcyjny.

CZYTAJ: Jan Mazur: Robię sobie przerwę od solowych projektów

Blast (Manu Larcenet, wyd. Mandioca) – Odyseja Polzy Manciniego to rzecz niepokojąca, pytająca o człowieczeństwo na różnych płaszczyznach, znakomicie narysowana i angażująca bez końca. Najwyższy poziom komiksu wywołującego niepokój.

X-Statix (Peter Milligan, Mike Allred, wyd. Mucha Comics) – Peter Milligan o superbohaterskich celebrytach w odważnym i nie biorącym jeńców komiksie, który stał się jednym z najważniejszych X-tytułów. Do tego piękne i korespondujące z klasyką rysunki Allreda.

Ostatnie spojrzenie (Charles Burns, wyd. kultura gniewu) – nie jest to komiks wygodny i przyjemny, ale do właśnie takich dzieł przyzwyczaił swoich fanów Burns, który po znakomitym Black Hole powraca w świetnym stylu i – tym razem w kolorze – opowiada o nieznanej przygodzie Tintinie w tajemniczym ulu.

CZYTAJ: Urodziny w czerni i bieli. Funky Koval obchodzi czterdziestkę

Samotność komiksiarza (Adrian Tomine, wyd. kultura gniewu) – twórca komiksów daje czytelnikom wgląd w swoją codzienność w szeregu zabawnych, żenujących i życiowych opowiastek. Samo życie!

Donżon 4 (Joann Sfar, Lewis Trondheim i inni, wyd. timof comics) – różnorodność tego uniwersum jest zniewalająca. Coś dla siebie znajdą tu wielbiciele zabawnych cartoonowych historii, jak i mrocznych, depresyjnych opowieści. Mistrzostwo w każdym tomie – tutaj spotęgowane kilkoma znakomitymi występami gościnnych rysowników.

Powrót pszczołojada (wyd. Lost in Time) oraz Dni piasku (wyd. Non Stop Comics) – Aimée de Jongh w dwóch odsłonach – swoim debiucie i dziele najnowszym. Wzorcowo poprowadzone, inteligentne i przemyślane historie.

CZYTAJ: Jego komiksy znali wszyscy. Finisaż wystawy Bogusława Polcha

Heavy Liquid (Paul Pope, wyd. Non Stop Comics) – dystopijny noir o miłości i uzależnieniu, nie dający prostych rozwiązań i otwarty na wieloraką interpretację. No i te rysunki!

Hołd dla ziemi (Joe Sacco, wyd. timof comics) – mistrz komiksowego reportażu w znakomitej formie. Komiks o rdzennych mieszkańcach Ameryki Północnej zostaje w głowie na długo.

CZYTAJ: „Tworzenie w niezalu nadal ma się dobrze”. Złote Kurczaki wracają po przerwie

Rzeźnia numer pięć (Ryan North, Albert Monteys, wyd. Egmont Comics) – książki Kurta Vonneguta bywają adaptowane. Zdarza się. Ta adaptacja jest naprawdę udana!

Niewidzialni (Grant Morrison i spółka, wyd. Egmont Comics) – brakujący element w polskiej komiksografii Granta Morrisona wreszcie się odnalazł. Nie jest to rzecz prosta w obsłudze, ale ma fantastyczne momenty!

POSŁUCHAJ audycji o komiksie Fungae

To wszystko! Do tematu spróbujemy powrócić za rok i wskazać The Best Of 2023!

DySzcz

Exit mobile version