Młodzi ludzie coraz częściej uzależniają się od technologii. Co jest przyczyną?

computer g78a3fa30e 1920 2023 02 13 174921

O tym, kiedy nowoczesne technologie stają się nałogiem i jakie niosą zagrożenie, rozmawiali eksperci w Lublinie. Okazją było szkolenie i konferencja dla pedagogów dotycząca uzależnień behawioralnych wśród dzieci i młodzieży. Podczas niej eksperci jednogłośnie stwierdzili, że najbardziej na uzależnienie od nowoczesnych technologii narażone są dzieci, z którymi nie buduje się bliskich relacji. Bardziej zagrażają im również niebezpieczeństwa w Internecie, jak na przykład hejt czy oszustwa.

– Problem pogłębił się w czasie pandemii, wtedy wszyscy wycofaliśmy się z życia społecznego – uważają nauczyciele. – Młodzież jest uzależniona od smartfonów, komputera, Internetu. Mówiło się już o tym od jakiegoś czasu, ale chciałabym zdobyć jak najświeższe informacje. Dzieci nie wyobrażają sobie jednego dnia bez telefonu czy nawet wyjścia bez telefonu. Dla nich jest to już problem. Zauważam, że potrafią płakać, jak nie ma zasięgu, jak nie ma Internetu.

Skala problemu rośnie

– Dostępność Internetu, która zwiększa się z roku na rok, sprawia, że skala problemu z roku na rok po prostu rośnie – zaznacza psycholog Aleksandra Sadowska, specjalista terapii uzależnień, reprezentująca Ośrodek Leczenia Uzależnień w Lublinie. – Dzieci, które nie mają żadnych zainteresowań, żadnych hobby i nie mają kontroli ze strony rodziców, są najbardziej podatne na uzależnienia. 

– O uzależnieniu mówimy wtedy, kiedy szkody wynikające z używania nowych technologii zaczynają dominować w życiu młodej osoby – wyjaśnia dr Aleksandra Radoń, naczelny psycholog Szpitala Neuropsychiatrycznego w Lublinie. – Są to szkody zarówno w życiu społecznym, jak też osobistym. Kiedy młody człowiek nie ma możliwości realizacji swoich innych pasji, bo całą uwagę przyciąga komputer czy telefon, wtedy możemy podejrzewać, że dzieje się coś niepokojącego. 

CZYTAJ: Uzależnienie od technologii to rosnący problem. Konferencja dla pedagogów w Lublinie

– Z technologią trzeba bardzo świadomie się zaprzyjaźnić i bardzo podmiotowo ją użytkować – podkreśla dr Małgorzata Artymiak ze Specjalistycznej Poradni Psychoprofilaktyki i Terapii Rodzin w Lublinie. – Nie może być tak, że technologia zaczyna nas zawłaszczać, zabierać przestrzeń naszego życia, przenosić relacje do świata wirtualnego. Nie zapominajmy, że dzieci i młodzież urodziły się już w świecie technologii. Odwoływanie się do naszego dzieciństwa i porównywanie jest zupełnie chybione. Po pierwsze, miejmy pewną pokorę uczenia się i przysłuchiwania. Po drugie, jeśli my jako dorośli nie potrafimy bardzo świadomie użytkować, to nie oczekujmy tego od dzieci. Po trzecie – co dla nas psychologów jest centralne – chrońmy relacje, budujmy więzi z dziećmi. Wtedy one nie będą uciekały w wirtualny świat. 

Rodzic jako przewodnik

– Rodzic jest od tego, żeby być dla dziecka przewodnikiem w świecie wirtualnym – zaznacza Aleksandra Sadowska. – Mam tu na myśli, żeby rodzic miał przynajmniej podstawową wiedzę dotyczącą tego, co dziecko robi w komputerze, czym się zajmuje, jakie treści ogląda. Warto byłoby mieć podstawową wiedzę i minimalną kontrolę w tym zakresie. Rodzic ma pokazać, że Internet, komputer czy smartfon ma być przede wszystkim źródłem korzystania z zasobów wiedzy. Ważne jest tutaj postawienie jasnych i czytelnych granic. 

– To bardzo atrakcyjne treści. Występują podobne mechanizmy dopaminowe jak przy uzależnieniach fizjologicznych, związanych z substancjami – wskazuje dr Małgorzata Artymiak. – Niestety te mechanizmy działają bardzo szybko w młodych mózgach. Uzależniamy się bardzo szybko. Pojawiają się konkretne ubytki w naszym funkcjonowaniu, na przykład poznawczym. Dzieci uzależnione od technologii niestety w rzeczywistości szkolnej przejawiają problemy z uczeniem się, koncentracją uwagi, zapamiętywaniem, motywacją, organizowaniem sobie czasu i pracy. 

– Życie w świecie wirtualnym obejmuje bardzo podobne obszary jak w życiu normalnym, codziennym – mówi dr Aleksandra Radoń. – Występuje hejt, różne zagrożenia płynące ze sfery relacji seksualnych, intymnych, gdzie też tych niebezpieczeństw czyha sporo. Będą to trudności związane z kwestiami finansowymi. Czyha wielu oszustów, którzy próbują wyłudzić od dzieci numery kont, czasami adresy zamieszkania. Skala zagrożeń jest bardzo szeroka. 

Najważniejsza jest obecność w życiu dziecka

– Nikt nie wymyślił jeszcze nic mądrzejszego, jeśli chodzi o wychowanie, jak obecność – podkreśla dr Małgorzata Artymiak. – Mądry rodzic czy wychowawca uczestniczy z dziećmi w fajnych doświadczeniach, wyjazdach, wycieczkach, sensownym zwiedzaniu. Włóżmy trochę wysiłku, żeby pokazać dziecku świat, który jest bardzo atrakcyjny. Zabierzmy gdzieś dzieci. Dzieci rodziców aktywnych, zaangażowanych, ciekawych świata nie uzależnią się od technologii. Dzieci rodziców, którzy spędzają wieczory przy smartfonach, tabletach czy telewizorach, robią dokładnie to samo.

Eksperci podkreślają, że choć nowoczesne technologie niosą ze sobą wiele negatywnych konsekwencji dla rozwoju, mogą też pozytywnie oddziaływać, pod warunkiem korzystania z nich zgodnie z zaleceniami specjalistów. Mogą na przykład być pomocą w prowadzeniu zajęć w szkole.

Konferencję zorganizował Urząd Miasta w Lublinie. Odbyła się w Trybunale Koronnym.

RyK / opr. WM

Fot. pixabay.com

Exit mobile version