Wyrosną z nich nowe lasy. W Polsce trwają szyszkowe żniwa [ZDJĘCIA]

325087628 836694994084835 7949411183245719948 n 2023 01 10 222331

W lasach całej Polski trwa szyszkobranie. Zima to najbardziej sprzyjający czas na zebranie nasion sosny, świerka i jodły. Są one wtedy dojrzałe i zamknięte. Zebrane szyszki trafiają m.in. do Leśnego Ośrodka Nasiennego w Zwierzyńcu, gdzie są odpowiednio przygotowywane, by zasilić m.in. leśne szkółki.

– Szyszki zbieramy z drzewostanów, które są wcześniej wytypowane przez komisję i uznane za drzewostany nasienne – mówi inżynier nadzoru w Nadleśnictwie Zwierzyniec, Piotr Szewczuk. – Te szyszki możemy pozyskać z drzew leżących w takich drzewostanach, które są wycinane. Z drzew ściętych łatwiej jest zbierać. To jest tańsze gospodarczo i łatwiejsze dla samych zbieraczy. Część bazy stanowią jednak wyłączone drzewostany nasienne, które nie podlegają użytkowaniu i ich nie wycinamy. Wtedy należy się wspiąć na drzewo, żeby pozyskać z niego szyszki, jest to dużo bardziej kosztowne.

– Kiedy szyszki trafią do wyłuszczarni nasion, to następnie oglądamy je m.in. po przez krojenie – mówi Szymon Patro, starszy referent do spraw utrzymania edukacji i stacji oceny nasion. – Kroimy je na specjalnej gilotynie i sprawdzamy, czy mają w środku nasiona. Gdy widzimy, że są nasionka, wtedy przystępujemy do procesu łuszczenia.

CZYTAJ: Członkowie kół łowieckich dokarmiają zwierzęta w lasach

– Znajdujemy się w Leśnym Ośrodku Nasiennym w Zwierzyńcu, w skład którego wchodzi wyłuszczarnia nasion, jedna z najstarszych w Polsce – mówi Łukasz Kowalczyk, kierownik Leśnego Ośrodka Nasiennego w Zwierzyńcu. – Od blisko 120 lat prowadzone jest tu łuszczenie nasion z szyszek sosny, świerka, jodły. Łuszczarnia jest dość sędziwa, ale jej wyposażenie jest nowoczesne. Aktualnie transportowane są szyszki z drewnianego magazynu, gdzie są tymczasowo składowane. Przenoszone są do pomieszczenia podsuszarni, gdzie są wstępnie podsuszane. Następnie trafią do łuszczenia.

– Do łuszczarni rocznie trafia około 20 ton szyszek sosnowych, które są łuszczone, oceniane i przechowywane. Jest przechowalnia nasion, która może je przechowywać przez kilka lat bez strat jakościowych. Część zaraz po wyłuszczeniu na wiosnę trafia do szkółek leśnych, do siewów, z których powstaje materiał sadzeniowy do tego, abyśmy uzyskiwali młode pokolenie lasów  – tłumaczy Piotr Szewczuk.

CZYTAJ: Wilcza przechadzka w józefowskich lasach. Nadleśnictwo opublikowało nagranie

– Wnętrze agregatu łuszczarskiego składa się z czterech bębnów i jest zbudowany z perforowanej blachy. Bębny mogą pomieścić nawet półtorej tony szyszek sosnowych. W temperaturze około 40-45°C następuje suszenie. Cały czas działa wentylacja mechaniczna. W takich warunkach w ciągu 3-4 dni szyszki wysychają i się otwierają. Jest to naturalny proces, tylko przyspieszany przez suche powietrze. Bardzo charakterystycznym dźwiękiem, związanym z otwieraniem się szyszek, jest ich strzelanie. To znak że szyszki są już wyłuszczone. One się już bardziej nie otworzą i można wysypać z nich to co najcenniejsze, czyli nasiona, które zostają przetransportowane do oczyszczania i odskrzydlania. Potem są podsuszane. Kiedy osiągną odpowiednią wilgotność, nasiona można hermetycznie zapakować i przekazać do regionalnego banku genów, który też działa w ramach Leśnego Ośrodka Nasiennego – wyjaśnia Łukasz Kowalczyk.

Wyłuszczarnia nasion w Zwierzyńcu obsługuje wszystkie nadleśnictwa Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie. Zbiorów szyszek najczęściej dokonują zewnętrzne firmy, posiadające odpowiednie uprawnienia do prac na wysokościach i kursy specjalistyczne.

AP / opr. AKos

Fot. AP

Exit mobile version