Puławscy radni uznali za zasadną skargę na dyrektor tamtejszej Szkoły Podstawowej nr 10. Chodzi o nierówne traktowanie i bezpodstawne zawieszenie w obowiązkach jednej z nauczycielek.
Sprawa miała swój początek we wrześniu 2020 roku, gdy uczeń pierwszej klasy został wypuszczony ze szkoły bez rodziców. O tym fakcie dyrektor placówki Małgorzata Tarłowska poinformowała rzecznika dyscyplinarnego przy wojewodzie. Nauczycielkę, która odpowiadała za opiekę nad uczniami, zawieszono, ale po serii odwołań sąd apelacyjny przyznał jej rację. Uznano, że wypuszczenie dziecka było jedynie uchybieniem, a nie naruszeniem obowiązków nauczyciela.
CZYTAJ: Przemysław Czarnek: Wymagania na tegorocznych maturach będą obniżone o 20-25 procent
Ostatecznie sprawa trafiła pod obrady Rady Miasta Puławy. Nauczycielka zarzuciła dyrektorce nierówne traktowanie, niewłaściwą organizację pracy oraz bezpodstawne odsunięcie od wykonywania obowiązków. Małgorzata Tarłowska tłumaczy, że postąpiła zgodnie z przepisami.
Podczas głosowania 10 radnych uznało skargę za zasadną, 7 osób było przeciw, a 3 wstrzymały się od głosu.
ŁuG / opr. ToMa
Fot. pixabay.com