Lubelski oddział intensywnej terapii. Tu może trafić sprzęt kupiony przez WOŚP [ZDJĘCIA]

2eedb55b d6be 423e 9ef5 a671402842c2 2023 01 29 155031

W czasie 31. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy pieniądze są zbierane na zakup sprzętu umożliwiającego szybką identyfikację bakterii, które mogą doprowadzić do sepsy. Trafi on między innymi na oddziały intensywnej terapii, w tym prawdopodobnie również do tego w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 1 w Lublinie.

– Sepsa jest to rozregulowana bądź nieprawidłowa reakcja organizmu na zakażenie – mówi profesor Mirosław Czuczwar, kierownik II Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii SPSK1 w Lublinie. –  Sepsa jest znana już z czasów starożytnej Grecji. W tej chwili – po tych kilku tysiącach lat – doszliśmy do tego, że nieważne, jaki patogen wywołuje zakażenie – czy to jest bakteria, wirus czy grzyb – może spowodować uogólnioną reakcję pacjenta, która jest nieprawidłowa i nie prowadzi do wyzdrowienia, a staje się zagrożeniem. Można powiedzieć, że przypomina to trochę sytuację, kiedy armia jakiegoś państwa powołana po to, aby to państwo bronić nagle się buntuje i zaczyna atakować swoich oficerów. Taką sytuację mamy, jeśli mówimy o sepsie i wstrząsie septycznym. Nadmierna reakcja organizmu prowadzi do niewydolności wielonarządowej i niestety często do śmierci pacjenta – wyjaśnia.

– Najczęstsze objawy to: zaburzenia świadomości, zaburzenia oddychania, niestabilność układu krążenia, np. niskie ciśnienie. I oczywiście musi być jakiś czynnik zakaźny. Często na początek nie wiemy, co zabija naszego pacjenta i co powoduje sepse. Na początek często poruszamy się po omacku. Widzimy np. objawy niespecyficzne dla określonego patogenu, więc im szybciej się dowiemy, co powoduje sepsę, tym szybciej będziemy w stanie zastosować odpowiednie dla danego pacjenta leczenie – wyjaśnia profesor Mirosław Czuczwar.

– Niestety nie jesteśmy w stanie stwierdzić, który z naszych pacjentów pod wpływem jakiego czynnika albo drobnoustroju jest najbardziej zagrożony wystąpieniem sepsy. Może to dotyczyć każdego. Było to widoczne między innymi przy COVID-19, gdzie wielu pacjentów ginęło przez wstrząs septyczny i infekcję wirusem. To były osoby starsze z chorobami współistniejącymi, jak i ludzie młodzi bez żadnych obciążeń – dodaje prof. Czuczwar.

LilKa / opr. ToMa

II Klinika Anestezjologii i Intensywnej Terapii SPSK1 w Lublinie, 29.01.2022, fot. Iwona Burdzanowska

 

Exit mobile version